Legnicka część Dolnośląskiego Festiwalu Nauki powoli dobiega końca. Jeszcze trwają wykłady, warsztaty i pokazy w szkołach średnich i na uczelniach. Na dziedzińcu filii Politechniki Wrocławskiej tradycyjnie króluje chemia. Kto obserwował uważnie, będzie potrafił zrobić baterię z cytryny, coca-coli lub ziemniaka. Nauka jest magiczna.Młodzież mogła nauczyć się sporządzać atramenty sympatyczne lub chemiczne piwo z herbaty, octu i sody oczyszczonej – tylko z wyglądu łudzące podobne do prawdziwego, w smaku podobno obrzydliwe i nadające się bardziej jako środek przeczyszczający niż napój. Nikt z młodej publiczności nie chciał spróbować podejrzanego płynu.
Tym, którzy byli na festiwalu i nie byli polecamy naszą galerię zdjęć: