Po raz szósty legniczanie bawili się na Imieninach Ulicy Najświętszej Marii Panny. Dwa dni wypełniły koncerty, pokazy, widowiska i zmagania kowali. W miarę jak nad miasto zapadał zmierzch, solenizantka – głośniejsza i bardziej rozśpiewana niż zwykle – zapełniała się ludźmi. Wystarczyło postać chwilę pod którąkolwiek z trzech scen, by nóżka sama zaczęła podrygiwać rytmicznie i rwać się do tańca. Następne imieniny za rok. Tych, którzy żałują, że zabawa tak szybko się skończyła, zachęcamy do obejrzenia naszej galerii i podzielenia się wspomnieniami w komentarzach.