Przy wjeździe do Legnicy od strony Złotoryi ponad godzinę trzeba odstać w korku. Tłok panuje też na południowym fragmencie obwodnicy. To skutek wypadku, do którego doszło w nocy w pobliżu zjazdu z autostrady na ul. Jaworzyńską. A4 w stronę Wrocławia od kilku godzin jest nieprzejezdna. Utrudnienia potrwają co najmniej do południa.
Około godz. 4.30 na autostradzie doszło do zderzenia ciężarówki z samochodem dostawczym. Z informacji strażaków wynika, że na Fiata Ducato, który zatrzymał się na drodze w okolicy 88 kilometra A4, najechał samochód ciężarowy. Nikt nie odniósł obrażeń, ale przewożona na pace Fiata Ducato farba (ok. 850 kg) wyciekła i rozlała się na długości 100 metrów. Cześć ładunku stanowił tusz do drukarek i to on sprawia najwięcej kłopotu: rozpuszcza się w wodzie, więc trudno go zebrać bez uprzedniego utwardzenia.
- Choć nie jest to substancja toksyczna, musimy pracować w lekkich ubraniach chemicznych, bo trudno byłoby go później usunąć z ciała czy odzieży – mówi oficer operacyjny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy.
Jak się dowiedzieliśmy, usuwanie skutków zdarzenia może zająć jeszcze kilka godzin. Na udrożnienie autostrady przed południem nie ma szans.
Zgodnie z objazdem wyznaczonym przez policję, większość kierowców zjeżdża z A4 zjazdem złotoryjskim na drogę wojewódzką 364 Złotoryja-Legnica, by zaraz utknąć w korku przed rondem im. Unii Europejskiej. Trzeba w nim odstać co najmniej godzinę, by dostać się do obwodnicy lub centrum miasta. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wybór trasy chojnowskiej, ale i tutaj trzeba być przygotowanym na to, że droga będzie się odrobinę blokować w Lipcach.