Reżyser Jacek Głomb przyznaje, że plenerowy spektakl o Henryku Karlińskim – twórcy chóru Madrygał i festiwalu Legnica Cantat – okazał się piekielnie trudnym przedsięwzięciem. Dobiegają końca próby na dziedzińcu Zamku Piastowskiego, gdzie jutro po raz pierwszy pokazany zostanie “Człowiek na moście”.
Twórcy uprzedzają, by nie spodziewać się po spektaklu streszczenia biografii Henryka Karlińskiego – ze strzępów wspomnień, niekiedy zupełnie ze sobą sprzecznych, trudno byłoby ją dzisiaj odtworzyć. A i opowiadanie życia w skali 1:1 nie bardzo interesuje artystów z Teatru Modrzejewskiej. Spektakl pokaże jednak, jak nietuzinkowym człowiekiem był Karliński.
- On był trochę jak kolorowy ptak w tym szarym, zmarnowanym PRL-u – mówi Jacek Głomb. Starał się uchwycić tą magiczną aurę, która otaczała Henryka Karlińskiego. Dlatego spektakl został rozpięty pomiędzy średniowieczną Francją, którą bohater sztuki kochał, a współczesną Polską, gdzie przyszło mu żyć.
Paweł Palcat, odtwórca głównej roli, wygląda i zachowuje się jak Henryk Karliński. Złudzenie jest tak uderzające, że ci, którzy znali twórcę Madrygału, mówią do aktora: “Heniu”. W spektaklu bierze udział cały zespół Teatru Modrzejewskiej i 7 statystów, dwa chóry (Madrygał i Axion), grający na żywo muzycy, łazik, koń, wóz drabinasty i czerwona Warszawa, wykorzystana już raz przez Głomba w “Złym” (Jerzy Janicki poddał auto specjalnemu remontowi, aby nie sprawiło zawodu na premierze). W tworzeniu magicznego klimatu pomaga niezwykła przestrzeń: dziedziniec Zamku Piastowskiego, na którym rozgrywa się cała akcja “Człowieka na moście”.
- Jesteśmy tu przyjmowani bardzo przyjaźnie, choć tłuczemy się, wybijamy szyby, głośno śpiewamy – mówi Jacek Głomb. Tomasz Szczytyński, dyrektor Dolnośląskiego Samorządowego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Legnicy, ma – w zasadzie – co chciał, bo bardzo mu zależy na ożywieniu omijanego dotąd przez legniczan zabytku.
Spektakl powstaje w koprodukcji z Legnickim Centrum Kultury i DSCKZiU. Jego jutrzejsza premiera ma stanowić uroczyste otwarcie 45. edycji festiwalu Legnica Cantat. Teatr Modrzejewskiej zamierza jednak na stałe włączyć go do swego repertuaru i przez przynajmniej 3 sezony grać około 10 razy w roku.
FOT.PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
