Po frekwencyjnym sukcesie na trasach Wrocław – Trzebnica oraz Szklarska Poręba – Harrachov urząd marszałkowski przymierza się do przejęcia i rewitalizacji kolejnych nieczynnych tras kolejowych na Dolnym Śląsku. W jego zainteresowaniu są m.in. linie Legnica – Lwówek Śląski, Jerzmanice Zdrój – Marciszów oraz Chojnów – Rokitki.
- Wytypowaliśmy osiem odcinków kolejowych, którymi jesteśmy wstępnie zainteresowani, i wystąpiliśmy do PKP o przekazanie informacji na temat prawnych i organizacyjnych możliwości ich przejęcia – mówi Wojciech Zdanowski, dyrektor Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. – Z naszej strony przygotowujemy analizy kosztów rewitalizacji i uruchomienia tych tras. Sądzę, że konkretne decyzje będą zapadać w ciągu dwóch najbliższych miesięcy.
Na liście, opublikowanej przez portal Rynek- kolejowy.pl, są trzy podlegnickie trasy: Legnica – Lwówek Ślaski, Jerzmanice Zdrój – Marciszów oraz Chojnów – Rokitki. A poza tym Jelenia Góra – Mysłakowice – Karpacz, Gryfów Śląski – Mirsk – Świeradów Nadleśnictwo, Wrocław Główny – Świdnica – Jedlina Zdrój wraz z łącznicą nr 771 na odcinku Świdnica Przedmieście – Świdnica Miasto, Kobierzyce – Piława Górna oraz Kłodzko Nowe – Stronie Śląskie.
- Ta lista nie jest zamknięta – mówi dyrektor Wojciech Zdanowski. – Jeśli np. jakiś kamieniołom widzi zasadność uruchomienia nieczynnego odcinka torów dla celów transportowych, to jesteśmy otwarci na takie sugestie.
UMWD liczy, że po przejęciu linii kolejowych, będzie można do ich rewitalizacji wykorzystać fundusze z nowego Regionalnego Programu Operacyjnego.