Policjanci z Lubina zatrzymali 31-latka, który zadręczał byłą partnerkę nachalnymi telefonami i esemesami, nachodził ją w pracy i w domu, podglądał i zastraszał. Mężczyzna ma bogatą przeszłość kryminalną. Czeka go proces nie tylko za stalking, ale też za narkotyki, które funkcjonariusze znaleźli podczas zatrzymania.
Ofiara stalkera mieszka w powiecie lubińskim. Stanowili parę. Po rozstaniu mężczyzna nie zamierzał dać jej spokoju. Natarczywie dzwonił, korzystając z różnych numerów telefonów. Nachodził kobietę w domu i w pracy. Podglądał ją przez okno. Dobijał się do drzwi. Dzwonił domofonem. Była partnerka czuła się zagrożona. W końcu nie wytrzymała i poprosiła o pomoc policję.
- Według pokrzywdzonej, 31-latek zachowywał się nieobliczalnie, był bardzo agresywny i często pod wpływem narkotyków – mówi asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Funkcjonariusze pojechali zatrzymać podejrzanego. Jego zachowanie wydało im się dziwne, jakby był pd wpływem narkotyków. Policjanci rozejrzeli się po posesji 31-latka i znaleźli ponad 1,4 tys. porcji handlowych marihuany. Zabezpieczyli też wagę elektroniczną, kilka telefonów komórkowych i kart sim.
-Ponadto sprawdzenie danych mężczyzny w policyjnych systemach potwierdziło jego bogatą przestępczą przeszłość – dodaje Sylwia Serafin.- W toku prowadzonych czynności procesowych 31-latek usłyszał stosowne zarzuty. Teraz sprawcy grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
FOT. PIXABAY