33-letni lubinianin współpracował z oszustami, którzy dokonywali internetowych oszustw w różnych rejonach Polski. Korzystając z wyłudzonych przez nich kodów “blik” wybierał pieniądze z bankomatu. Udało go się zatrzymać świetnej koordynacji na stanowisku kierowania oraz sprawności policjantów z Lubina. – Sprawa ma charakter rozwojowy – informuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Do komendy policji w Kędzierzynie Koźlu zgłosił się mężczyzna, który za pomocą jednej z platform sprzedażowych próbował kupić telefon komórkowy. Aby sfinalizować transakcję, wygenerował kod blik i wpisał go do internetowego formularza. I w tym momencie kontakt ze sprzedawcą się urwał. Po sprawdzeniu, okazało się, że kod został wykorzystany w jednym z bankomatów na terenie Lubina do pobrania gotówki z konta pokrzywdzonego mężczyzny.
Wiedząc to, oficer dyżurny komendy w Kędzierzynie Koźlu zadzwonił w piątek 20 września około godz. 20 do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. Ten szybko nawiązał kontakt z kolegami z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i wydziału kryminalnego.
- Mając nadal na linii kędzierzyńskiego dyżurnego, funkcjonariusze wspólnie ustalili, że sprawca może dokonać kolejnego przestępstwa, tym razem w innym bankomacie – opowiada asp. sztab. Sylwia Serafin. – Kiedy operacyjni pojechali pod ustalony bankomat, musieli wytypować osobę, która może mieć związek z tym przestępczym procederem. Bardzo szybko ich uwagę przykuł mężczyzna, który wzbudzał podejrzenie, że może to być tzw. „wybierak”. Pomimo dość późnej pory, podejrzany miał założone okulary przeciwsłoneczne i kapelusz na głowie. Zachowywał się bardzo nerwowo. Śledczy poczekali, aż mężczyzna podejdzie do bankomatu i ruszyli za nim. Został zatrzymany, kiedy próbował wybrać, za pomocą wygenerowanego kodu blik, kwotę tysiąca złotych.
Jak ujawniło przeszukanie, mieszkaniec Lubina miał przy sobie ponad 5 tysięcy złotych w gotówce, a w jego mieszkaniu zabezpieczono marihuanę i metamfetaminę.
Sylwia Serafin:- Pracujący nad sprawą śledczy ustalili, że 33-latek wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, brał udział w oszustwie polegającym na wystawianiu na sprzedaż różnych przedmiotów, jak np. telefony komórkowe, hulajnogi czy nawet ekspres do kawy. Wszystko po atrakcyjnej cenie. Po nawiązaniu korespondencji z osobą zainteresowaną, przestępcy przesyłali fałszywy link do strony platformy zakupowej, gdzie kupujący generował kod blik. Po wypłaceniu pieniędzy oszuści kontakt urywali, a sprzedawany przedmiot wystawiali na kolejnej aukcji. Oszustwa te miały miejsce w różnych rejonach Polski.
Mężczyzna trafił do policyjnej celi i usłyszał zarzuty. Będzie odpowiadał za oszustwa i usiłowanie oszustwa, posiadanie narkotyków i ich udzielanie, a także przełamanie haseł do poczty e-mail na szkodę pokrzywdzonej i do popularnej platformy streamingowej. Sąd przychylił się do wniosku prokuratura i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 33-latka na 2 miesiące. Za popełnione czyny grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
FOT. POLICJA LUBIN