Agnieszka Dobkiewicz – pisarka, reportażystka i dziennikarka ze Świdnicy – w czwartek przyjedzie na spotkanie z czytelnikami w Legnickiej Bibliotece Publicznej ze swą najnowszą książką. “Pożydowskie. Niewygodna pamięć” w fascynujący sposób opowiada o tym, co zostało w Polsce po Żydach: rysunkach Szancera, dziecięcych wyliczankach, piosenkach, grobach czy skarbach. Polecamy: siedziba LBP (ul. Piastowska 22 w Legnicy, 23 maja, godz. 17. Podczas spotkania będzie można nabyć książki Agnieszki Dobkiewicz i uzyskać autograf autorki.
Agnieszka Dobkiewicz ulepiła swoją książkę z fragmentów ludzkich losów. To często historie nieznane albo wyparte ze zbiorowej pamięci Polaków jako niewygodne, niechciane, wzgardzone. Autorka “Pożydowskiego” wygrzebała ją z archiwów, pożółkłych gazet, odtworzyła na podstawie prywatnych pamiątek i wspomnień. Wiele ma sensacyjny rdzeń. Tak jak na przykład historia o filmowcach z Hollywood, scharführerze SS Rudolfie Wahlmannie i bezcennych znaczkach pocztowych, które zrabował Żydom zwożonym do obozów koncentracyjnych i zakopał w legnickiej piwnicy przy ul. Tatarskiej. Wśród bohaterów książki Agnieszki Dobkiewicz są m.in. autor kultowych ilustracji do “Pinokia” czy “Pana Kleksa” Jan Szancer i Stanisław Lem, który był nie tylko najwybitniejszym polskim pisarzem science-fiction, ale też Żydem. Regularnie jak fałszywy refren wraca w tych opowieściach temat polskiego antysemityzmu i pogromów.
Na tylnej okładce książki Agnieszki Dobkiewicz Konstanty Gebert – inny Żyd, autor m.in. wydanego dwa lata temu bestselleru “Ostateczne rozwiązanie” o innych niż Holocaust ludobójstwach na świecie – zastanawia się nad fenomenem słowa “pożydowskie”. Nie istnieje w żadnym innym języku. Tylko w Polsce “pożydowskiego” zostało tyle, że okazało się niezbędne. “I nigdzie się tak bardzo nie milczy o pożydowskim jak w Polsce – kraju, w którym należałoby o nim mówić”.
Agnieszka Dobkiewicz mówi.
FOT. ARCHIWUM PRYWATNE AUTORKI