W Kunicach 61-letni motocyklista zderzył się z samochodem osobowym. Był pijany. Ponadto nie potrafił wyjaśnić policjantom, skąd wziął motocykl. Zmieniał wersje jak rękawiczki: raz mówił, że go znalazł przy drodze, potem, że go sprowadził z zagranicy, jeszcze później, że go pożyczył od znajomego.
Policjanci, którym opowiedział kilkadziesiąt historii na ten temat, będą wyjaśniać, kto naprawdę jest właścicielem hondy. Sprawdzenie numeru z tablic rejestracyjnych pewnie ułatwiłoby sprawę, ale motocykl ich nie miał. Pojazd o takim numerze VIN nie figuruje też systemach informacyjnych.
Do zdarzenia doszło w piątek ok. godz. 18 na ul. Czarnej w Kunicach. Jak ustalili policjanci z legnickiej drogówki, kierujący motocyklem jadąc w kierunku Ziemnic nieprawidłowo wykonał manewr wymijania i uderzył w bok jadącego z przeciwnego kierunku pojazdu marki Toyota.
- Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. W związku z tym został poddany badaniu alkomatem na stan trzeźwości. Urządzenie wykazało 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W wyniku tego zdarzenia sprawca doznał obrażeń ciała i został przetransportowany do szpitala – opowiada kom. Jagoda Ekiert, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. – Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości 61- lakowi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna.
Policja przypomina, że od 14 marca br., weszły nowe przepisy dot. konfiskaty pojazdu za jazdę w stanie nietrzeźwości. Apeluje do kierowców o rozsądek a do wszystkich o reagowanie, gdy osoba nietrzeźwa usiłuje wsiąść do samochodu i odjechać. Najlepiej zadzwonić wtedy na numer alarmowy 112.
FOT. POLICJA LEGNICA