Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Sąd bada to, czego w sprawie Witków nie badał prokurator

Przez   /   12/10/2023  /   No Comments

- Moja mama nie miała zawału, wylewu, zatoru, zapaści, zapalenia płuc; tylko samą niewydolność oddechową. Miała duże szanse na przeżycie - mówi Dagmara Dolecka, córka kobiety, która zmarła nie doczekawszy się wolnego miejsca na legnickim OIOM-ie. Od ponad dwóch lat jedno z 10 lóżek zajmował tam mąż marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie. Pani Dagmara zaskarżyła to postanowienie do sądu, który dziś rozpoczął badanie sprawy.

Dagmara Dolecka chce, by prokuratura zbadała, czy pracownicy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, którzy podejmowali decyzję o długoletnim przetrzymywaniu VIP-owskiego pacjenta na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii (tzw. OIOM-ie) dopuścili się niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień. Stawia pytanie, czy ta sytuacja mogła potencjalnie narażać na śmierć szarych obywateli, takich jak mama pani Dagmary, w warunkach niedoboru wolnych łóżek na OIOM-ie. Śledztwo przynajmniej pośrednio dotyczyłoby jednej z najważniejszych osób w państwie, bo prokuratura nie mogłaby pominąć charakteru relacji pomiędzy marszałek Sejmu Elżbietą Witek a dyrekcją i lekarzami szpitala w Legnicy. Dlatego ta sprawa jest władzy nie na rękę.

Jak już pisaliśmy, 7 kwietnia prokurator Sebastian Kluczyński – szef Prokuratury Okręgowej w Legnicy - wydał decyzję odmawiającą wszczęcia postępowania. Jednocześnie odmówił przyznania Dagmarze Doleckiej statusu osoby pokrzywdzonej w sprawie, co miało uniemożliwić jej złożenie zażalenia na postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania.

Te decyzje są aktualnie badane przez Sąd Rejonowy w Legnicy, bo zaskarżyła je adwokat Kinga Dagmara Siadlak, wskazując na naruszenie praw Dagmary Doleckiej wynikające chociażby z art. 52 i art 306 Kodeksu postępowania karnego.

- Każdy, kto uważa mnie za osobę niepokrzywdzoną, obraża mnie  i moją zmarłą mamę. Obraża też zdrowy rozsądek i poczucie sprawiedliwości – uważa Dagmara Dolecka.

Sposób, w jaki legnicki sąd zajął się skargą złożoną przez panią mecenas świadczy, że opinia prokuratury nie związała mu rąk.

- Sąd gromadzi materiały, których nie zbadała prokuratura. Sądząc po tym, jej decyzja o odmowie postępowania była co najmniej przedwczesna - podkreśla adwokat Nikola Jeziorna, współpracująca z kancelarią Kingi Dagmary Siadlak.

Sędzia Mariola Majer-Świrska wyznaczyła następne posiedzenie w tej sprawie na 7 grudnia.

Według nieoficjalnych informacji, legnicki szpital zmienia swą “linię obrony”: już nie mówi się o tym, że wszystkie łóżka na OIOM-ie były zajęte, ale że zaistniał problem epidemiczny i to on był przeszkodą nie pozwalającą przyjąć mamy Dagmary Doleckiej. Łóżko wyłączone przez np. epidemię, traktuje się w szpitalu jako łóżko, którego nie ma.

Pani Dagmara uważa takie wyjaśnienia za niezgodne z prawdą i powołuje się na marcową rozmowę telefoniczną z ordynatorem intensywnej terapii z WSS w Legnicy. Nie wiadomo, czy prokuratura zabezpieczyła to nagranie. Według skarżącej, lekarz jednoznacznie wskazał w nim powód, dla którego wymagająca pilniej pomocy chora nie została przyjęta na oddział.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 408 dni temu dnia 12/10/2023
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Październik 13, 2023 @ 6:50 pm
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

411-264805

Kierowca próbował pobić policjanta. Było pite

Read More →