Trwają prace nad dokumentacją, która pozwoli ubiegać się o środki na rewitalizację linii kolejowej Legnica – Złotoryja – Jerzmanice Zdrój w ramach programu Kolej+. Jeśli projekt zyska akceptację, za 7 lat przez Złotoryję ma jeździć kilkanaście par pociągów dziennie. Na trasie powstaną też nowe przystanki: Legnica Zachód i Złotoryja Zalew.
Rewitalizacja linii kolejowej 284 na odcinku Legnica – Złotoryja – Jerzmanice-Zdrój pozwoli na reaktywowanie połączeń pasażerskich na tej trasie, w tym na uruchomienie bezpośrednich połączeń do Wrocławia. W ramach inwestycji planowana jest również m.in. budowa przystanków w nowych lokalizacjach (przy zalewie złotoryjskim oraz przy ul. Chojnowskiej w Legnicy – u wylotu w kierunku drogi kraowej nr 94). Odbudowana zostanie stacja Złotoryja. Stacja Jerzmanice-Zdrój zostanie przebudowana w taki sposób, aby – zgodnie z planami urzędu marszałkowskiego – w przyszłości istniała możliwość odbudowy linii w kierunku Lwówka Śląskiego i Wojcieszowa.
Jak zapowiada Łukasz Sęk, kierownik działu transportu kolejowego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego, przewiduje się, że ze stacji Złotoryja mniej więcej co godzinę będą odjeżdzały pociągi pasażerskie w kierunku Wrocławia. Oznacza to w rozładzie kilkanaście par pociągów na dobę i bardzo wygodny, szybki (ok. 60-75 minut) dojazd do stolicy województwa. Połączenia mają być głównie bezpośrednie, rzadziej z przesiadką w Legnicy. Ze względu na duży ruch generowany na odcinku Wrocław – Legnica do obsługi trasy Koleje Dolnośląskie będą kierowały najbardziej pojemne pojazdy ze swego taboru, elektryczne Impulsy.
Najprawdopodobniej pociągi nie będą zatrzymywały się na przystankach pośrednich pomiędzy Złotoryją a Legnicą: w Kozowie i w Wilczycach, bo – zdaniem planistów – byłoby to nieefektywne.
Inwestycja jest wstępnie planowana do realizacji w ramach “Programu Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej – Kolej + do 2028 roku”. Jeśli po analizie dokumentacji, którą przygotowuje warszawska firma Infra Centrum Doradztwa, znajdzie się odpowiednio wysoko w rankingu, będą pieniądze, by zamienić te plany w rzeczywistość.
W ramach projektu nie przewiduje się prac przy samym budynku dworca PKP.
Zdając sobie sprawę z pewnych niedogodności lokalizacyjnych złotoryjskiego dworca (oddalenie od centrum, górzysty charakter miasta) burmistrz Robert Pawłowski przygotował kilka rozwiązań, które będą wspierać transport kolejowy. Przedstawiona przez niego w 2019 roku koncepcja przewiduje wybudowanie w sąsiedztwie dworca parkingów: samochodowego na 232 pojazdy i rowerowego, na 50 jednośladów. Mają tu zostać zlokalizowane wypożyczalnia rowerów miejskich, w tym elektrycznych, oraz stacja ładowania samochodów elektrycznych. Naprzeciwko wejścia do dworca zatrzymywać się będą busy. Wzorem Chojnowa, burmistrz chciałby zaadaptować budynek dworca PKP na przedszkole, by dojeżdżający do pracy mogli przed wejściem do pociągu zostawić w nim swoje dzieci i po południu wygodnie je odebrać. Pasażerowie zyskają też szansę zrobienia zakupów w nowym centrum handlowym. Aby skrócić drogę z centrum miasta na dworzec do niespełna 600 metrów, władze Złotoryi planują przerzucić kładkę pieszo-rowerową przez Kaczawę i wytyczyć nowy trakt przez ogródki działkowe.
Dla władz województwa dolnośląskiego włączenie Złotoryi do regionalnego wojewódzkiego transportu kolejowego jest bardzo ważne także ze względu na Lwówek Śląski, który dołączyć do sieci w następnym etapie.
RYC. INFRA