Mimo spektakularnego fiaska zdjęć w Polsce i sprawy w prokuraturze, Dan Sturman, Dylan Nelson i Gary Gilbert nie zarzucili pracy nad filmem dokumentalnym o ukrytej w Legnicy kolekcji znaczków zrabowanych Żydom w obozach koncentracyjnych. Przygotowują wstępną wersję “The Liegnitz Plot”, aby zdobyć kolejne fundusze na dokończenie swego dzieła.
Portal Colorado College – uczelni, na której wykłada producentka filmu Dylan Nelson – opublikował artykuł na temat “The Liegnitz Plot”. Informuje, że projekt dostał spore dofinansowanie – 100 tysięcy dolarów – od działającej w Kolorado prywatnej fundacji rodziny Hall. Wcześniej wsparły go Catapulted Film Found (15 tys. USD) oraz kultywująca pamięć o Holokauście Conference on Jewish Material Claims Against Germany (20 tys. USD). Według Nelson, filmowcy dysponują materiałem zdjęciowym, który pozwoli zmontować wstępną wersję filmu do zaprezentowania kolejnym sponsorom. Prace przy postprodukcji mają przyspieszyć latem, dzięki dokoptowaniu do ekipy kilku młodych osób, studentów i absolwenta Colorado College, którzy mają się zająć m.in. przeszukiwaniem zeznań ocalałych w archiwum Fundacji Shoah.
“The Liegnitz Plot” bazuje na relacjach rodziny scharführera SS Rudolfa Wahlmanna, który jako nazistowski ekspert od filatelistyki przeglądał i segregował znaczki pocztowe odebrane Żydom zwożonym z całej Europy do obozów koncentracyjnych w Polsce. Najcenniejsze ukrywał i zamiast przesłać do Berlina, gromadził we własnych klaserach. Z ustaleń filmowców wynika, że przed ucieczką na Zachód ukrył je w swoim domu, w kamienicy przy ul. Tatarskiej w Legnicy. Amerykanie mieli nadzieję sfilmować, jak odnajdują ten skarb i zwracają znaczki potomkom Żydów obrabowanych przez Wahlmanna. Okłamawszy lokatorów legnickiej kamienicy, prowadzili w piwnicy sekretne poszukiwania. Gdy ich kłamstwa się wydały, zostali przepędzeni z ul. Tatarskiej. Zdecydowali się wówczas upublicznić swe plany, licząc, że presja mediów i oficjalnych instytucji umożliwi im porozumienie z lokatorami. Ten ruch nic nie dał. Mieszkańcy kamienicy, w której Wahlmann ukrył kolekcję znaczków, nie tylko odmówili wpuszczenia ekipy filmowców do środka, ale też powiadomili prokuraturę o nielegalnych poszukiwaniach skarbu. Okazało się, że Amerykanie nie dysponowali zgodą konserwatora zabytków na swoje badania. Prowadzone od stycznia 2020 roku w tej sprawie śledztwo zostało w kwietniu 2021 roku zawieszone ze względu na pandemię COVID-19. Prokuratura Rejonowa w Legnicy postanowiła zaczekać do momentu, kiedy koronawirus zostanie okiełznany i będzie można wezwać podejrzanych do Polski na przesłuchanie.
Dylan Nelson oraz pozostali twórcy filmu “The Liegnitz Plot” – ceniony reżyser Dan Sturman i równie znany w USA scenarzysta Gary Gilbert – pracują nad tym projektem od 2015 roku. W Polsce po raz ostatni byli w styczniu 2020 roku, krótko przed rozpoczęciem prokuratorskiego śledztwa.
Filmowcy nie odnaleźli znaczków, ale przy okazji gromadzenia materiałów do filmu dotarli do mało znanych historii o Holokauście. Zamierzają wykorzystać je w “The Liegnitz Plot”. „Mamy nadzieję, że będziemy w stanie opowiedzieć historie o Holokauście w duchu tajemnicy, co pozwoli dotrzeć do szerokiego grona odbiorców” – mówi portalowi Colorado College Dylan Nelson. W tym kontekście wspomina o wzmożeniu antysemityzmu w Stanach Zjednoczonych i umocnieniu się prawicowego populizmu w Polsce. Te zjawiska nadają projektowi “The Liegnitz Plot” nowego wymiaru.
FOT. FACEBOOK.COM/ THE LIEGNITZ PLOT
Drukuj
Email
