Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Zimny chów społeczeństwa obywatelskiego

Przez   /   29/05/2013  /   7 Comments

Sami wydają gazetę, bo w tej samorządowej, utrzymywanej z podatków, nie ma dla nich miejsca. Sami uruchomili darmowy dom kultury, bo biedne dzieci nie było stać na płatne zajęcia w tym drugim, z dyrektorem i instruktorami na etatach. Sami robią wielkie imprezy, bo urzędnikom się nie chce. Tak działa Złotoryja.“Zrób to sam” – ideę Adama Słodowego – złotoryjanie wcielają w życie. Trochę z wewnętrznej potrzeby, a trochę z konieczności.

Sześć dni w tygodniu, od poniedziałku do soboty, w opuszczonym skrzydle złotoryjskiego ogólniaka wolontariusze ze stowarzyszenia Złota Cooltura prowadzą darmowe zajęcia sportowe, edukacyjne i artystyczne dla dzieci. Przychodzą głównie te najbiedniejsze, z zaniedbanych podwórek i z rodzin, których nie stać na zapisanie syna lub córki do sekcji w Złotoryjskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji. W tym wyjątkowym – bo stworzonym oddolnie przez garstkę zapaleńców i obywającym się niemal bez pieniędzy – alternatywnym domu kultury odbywają się lekcje rysunku, zajęcia wokalne, warsztaty garncarskie. Dzieciaki wspólnie piszę piosenki, a potem uczą się je śpiewać. Budują bębny, by na nich grać. Malują bombki dla mam i maski afrykańskie dla siebie. Wyklejają witraże z bibuły. Mają i szkółkę piłkarską, i warsztaty beatboxu.  Czasem chwytają za grabie, by sprzątać miasto, a czasem za mikrofowny, by pobawić się w karaoke. Dla tych, którzy sobie nie radzą w szkole, Daniel Leks – twórca Złotej Cooltury – prowadzi korepetycje z historii. Jego znajomi – tacy jak on długowłosi rockandrollowcy, z dreadami i bez – pomagają podciągnąć się z innych przedmiotów. Urządzają dzieciom imieniny i zabierają je na wycieczki. Bawią się z nimi w podchody.  I tak dalej, i tak dalej.

Pogonili ich ze Złotoryjskiego Ośrodka Kultury. Nie chce o nich pisać samorządowa Gazeta Złotoryjska. Na rozpoczynających się w piątek płuczkach złota nie będą mogli rozłożyć stoiska ze zrobionymi przez dzieci cudeńkami, by zebrać fundusze na dalszą działalność. Gdyby nie życzliwość powiatu, nie mieliby nawet siedziby. Inne miasta wspierają NGO-sy, a w Złotoryi tacy jak Złota Cooltura muszą  istnieć na przekór władzom.

Kilka lat temu inna grupa zapaleńców, skupiona wokół Towarzystwa Miłośników Ziemi Złotoryjskiej, powołała do życia Echo Złotoryi – alternatywę dla utrzymywanej z budżetu miasta Gazety Złotoryjskiej.  Z założenia apolityczny, stroniący od doraźnych sporów miesięcznik publikuje teksty o historii i współczesności Złotoryi oraz Pogórza Kaczawskiego, opowieści o mieszkańcach, przyrodzie i budowlach, pięknie ilustrowane zdjęciami fotoamatorów ze Złotoryjskiego Klubu Fotograficznego. Dla tego rodzaju materiałów nie było miejsca na łamach nachalnie proburmistrzowskiej gazety, więc przedsiębiorczy złotoryjanie zamiast kopać się z koniem zrobili własne pismo.

Również największą obecnie złotoryjską imprezę – jej drugą po płuczkach złota promocyjną specjalność: Bieg Wulkanów – wymyślił i zorganizował społecznik,  Mirosław Kopiński. Zaangażował do tego armię wolontariuszy, którzy sprzątają, przygotowują i obstawiają trasę, od startu do mety opiekują się zawodnikami, w środku lasu grają na bębnach, robią profesjonalną dokumentację fotograficzną, itd. Burmistrz występuje na plakatach jako patron honorowy, a ZOKiR  jako jeden z wielu partnerów, ale główny wysiłek organizacyjny przy czwartej już edycji imprezy spoczywa tradycyjnie na Mirosławie Kopińskim oraz jego szalonej drużynie.

Takie przykłady można w przypadku Złotoryi mnożyć, bo jest przecież także fantastyczne Stowarzyszenie Nasze Rio, jest Złotoryjski Klub Fotograficzny, jest Andrzej Kowalski ze Złotoryjskim Towarzystwem Tradycji Górniczych, jest stowarzyszenie Aureus Mons i grupa rekonstrukcyjna Przemysława “Komuny” Markiewicza. Być może nigdy by nie powstały, gdyby nie ów specyficzny zimny chów, który stanowi podstawę polityki miasta wobec organizacji pozarządowych. Zatem – całkiem szczerze – chwała ratuszowi.

Piotr Kanikowski

PS: Tak jak chciał Adam Słodowy, zrób to sam. Czyli sam zobacz na zdjęciach, co robi dla dzieci i z dziećmi Złota Cooltura:

FOT. ARCHIWUM STOWARZYSZENIA ZŁOTA COOLTURA

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 4195 dni temu dnia 29/05/2013
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Maj 30, 2013 @ 2:22 pm
  • W dziale: wiadomości

7 komentarze

  1. Elubatel pisze:

    Też miałem okazję poznać P.prezesa Złotej Cooltury ,i też nie mam ciekawych wspomnień.To prawda-też miałem okazję zaobserwować jak traktował wolontariuszy pracujących w stowarzyszeniu,z tego co mi wiadomo to wielu z nich odeszło-pewnie nie dlatego,że prezes jest naprawdę tak wspaniałym człowiekiem.Co do obywania się bez pieniędzy-słyszałem,iż wielu sponsorów ofiarowało swe pieniądze na stowarzyszenie a to czy widać co za nie zostało zakupione lub zrobione-to już inna sprawa.proponuję wejść na stronę i przejrzeć wiele wcześniejszych zdjęć z wyjazdów na sympozja,spotkania lub “wyjazdy służbowe” do legnickiej Spiżarni.następna kwestia to zajęcia ,bo nie tylko do warsztatów z beatboxu podpiął się pan Leks,swojego czasu próbował przytulić się do pomysłu “złota sieć”,którą zupełnie kto inny wymyślił.Mam propozycję,zanim ktoś następnym razem napisze tak chwalebny artykuł o tym panu,i o tym co robi-może najpierw uwierzytelnić słowa,które on wypowiada i ile naprawdę jest w nich prawdy,czy to co robi nie jest tylko na pokaz ,i czy nie znalazł sobie w ten sposób sposobu na życie-bo pewnie już rzucił kolejną pracę lub został z niej usunięty.

  2. poler pisze:

    Po pierwsze jesli jest sięczłowiekiem który nie zasługuje na zufanie niedziwi mne to że nikt nie chce impomóc z tego co wiem P rezes stowarzyszenia Złota Cooltura to nie jest dobry człowiek a po drugie moje dziecko było odpychane przez inne i te zachowanie Pana Prezesa ja sie naoglądałem co do współpracowników daje wiele do życzenia nie odradzam nikomuhodzenia tam oczywiście ale Prezes nie jest za fajny

  3. Anonim pisze:

    burmistrz to kretyn

  4. Waleczne serce pisze:

    Do autora artykułu, Złotoryjski Ośrodek Kultury prowadzi darmowe zajęcia, miedzy innymi zajęcia plastyczne u Pani Marylki ( ludzie bardzo sobie ją cenią, najbardziej ci co uczeszczali za młodo na jej zajęcia ), są też zajęcia z sekcji tenisa stołowego, sekcja modelarska oraz tańce dawne Ars Saltandi. Kiedyś było też kółko szachowe, sam chodziłem i to za darmo ale z braku chętnych już go nie ma. Pisze też pan że pogonili ich z ośrodka kultury ale nie podaje z jakich powodów to się stało! Złotoryja jest ciężkich miastem do jakiś kolwiek inicjatyw. Jeśli nie masz znajomości lub kasy to jest bardzo ciężko, łatwo się zniechęcić. Ale znam garstkę ludzi niepowiązanych ze sobą co im się udaje coś zorganizować mimo braku znajomości i kasy. Chwała im ! Złotoryja miasto jednej władzy.

  5. wiadomoKTO pisze:

    a te warsztaty beatboxu to prowadził ktoś inny i nie pod szyldem złotej cooltury – polityka pięści nie zawsze działa ;)

  6. zenek pisze:

    Miało być Płóczki

  7. zenek pisze:

    Bo dla zlotoryjskiego Buca i pajacy w sukienkach najważniejsze są Paczki. Zamiast zrobić coś dla dzieci np. BASEN to lepiej zagnojony mulem zalew zrobić na ploczki. Jaki Burmistrz takie społeczeństwo miasta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

411-264805

Kierowca próbował pobić policjanta. Było pite

Read More →