W Złotoryi rośnie społeczny opór przeciwko budowie instalacji do recyklingu baterii. Z informacji przekazanej przez burmistrza wynika, że koreańska spółka SungEel HiTech jest bliska wycofania się z tej inwestycji. Sąsiedztwa SungEel przestraszył się Günthart, szwajcarski producent ozdób cukierniczych, który chciał wynająć halę modułową w strefie. Złotoryja nie będzie pachnieć czekoladą i marcepanem.
Podczas dzisiejszej sesji radny Paweł Maciejewski zgłosił wniosek, aby przegłosować stanowisko Rady Miasta Złotoryi w sprawie inwestycji SungEel HiTech. Zdecydowano się jednak odłożyć to na kwietniowe posiedzenie, bo w poniedziałek z radnymi chcą spotkać się w tej sprawie przedstawiciele inwestora. Obawiając się długiej i jałowej dyskusji przewodniczący rady Waldemar Wilczyński powściągnął burmistrza Roberta Pawłowskiego, który był gotów od razu podjąć temat wywołany przez Pawła Maciejewskiego.
- Powiem tylko dwie informacje na dzisiaj – zakomunikował Robert Pawłowski. – Pierwsza informacja jest taka, że fabryki czekolady prawdopodobnie już nie mamy w Złotoryi, dzięki mieszkańcom, którzy byli na tyle zatroskani o dobro tej firmy, że wysłali mejle, którymi skutecznie wystraszyli inwestora. Natomiast jeśli chodzi o firmę koreańską, widzę tam duże wahanie. W środę miałem informację, że rezygnują. W czwartek przyjechali i poprosili o spotkanie z państwem – mówił burmistrz do radnych.
Wspomniana fabryka czekolady miała prowadzić działalność w wynajętej od miasta za 700 tys. zł rocznie nowej hali modułowej na terenie Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Planowała produkcję ozdób z cukru, marcepanu i czekolady do tortów, ciast, deserów oraz wytwarzanie upominków z pralinkami w środku. Wygląda na to, że władze miasta nie uprzedziły Szwajcarów w trakcie negocjacji, że nieopodal hali koreańska spółka SungEel HiTech chce odzyskiwać lit, grafit i inne substancje z baterii i ogniw litowo-jonowych.
W poniedziałek o godz. 15 przedstawiciele SungEel HiTech mieli się spotkać w Złotoryjskim Ośrodku Kultury i Rekreacji z radnymi. Ze względu na obostrzenia pandemiczne, nie wiadomo, czy do tego spotkania dojdzie. Ze strony radnych padła propozycja, by spotkanie odbyło się online. Radna Barbara Zwierzyńska-Doskocz zaproponowała, aby mogli w nim wziąć udział (obejrzeć w internecie, zadać pytanie) wszyscy zainteresowani tematem mieszkańcy. Nie wiadomo jednak, czy przedstawiciele koreańskiego inwestora zgodzą się na taką formułę.
Inwestycja SungEel HiTech od tygodnia budzi wśród mieszkańców ogromne kontrowersje. Prawie 900 osób podpisało się w internecie pod petycją sprzeciwiającą się recyklingowi baterii i ogniw na terenie Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Złotoryi. Zakład przerabiałby rocznie 20 tys. ton odpadów. Część to odpady niebezpieczne. Z raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko wynika, że nie ma się czego bać. Złotoryjanie są jednak sceptyczni. Formułują szereg wątpliwości i wskazują potencjalne zagrożenia, których w raporcie nie omówiono w wyczerpujący sposób.
To na przykład kwestie związane z transportem odpadów niebezpiecznych. Musiałby się odbywać przez centrum miasta, bo Złotoryja nie ma obwodnicy. Z raportu przedłożonego przez inwestora wynika, że codziennie do zakładu może przemieszczać się do 9 pojazdów. Przy 250 dniach roboczych daje to łącznie 2 250 pojazdów rocznie, które jadąc w obu kierunkach wykonają 4 500 przejazdów przez centrum. Każdy zespół złożony z pojazdu i naczepy może mieć do 40 ton, z czego średnio od 20 do 25 ton stanowić może ładunek – odpady do przeróbki. Ich transport będzie odbywał się zatłoczonymi ulicami Legnicką, Staszica i Krzywoustego – po koleinach, przez przejścia dla pieszych bez sygnalizacji, obok przedszkoli, osiedla budynków wielorodzinnych oraz sklepów spożywczych. Co będzie, jeśli dojdzie do wypadku lub wybuchu baterii w trakcie transportu? Co będzie, gdy w wyniku pożaru metali szkodliwe substancje spłyną do kanalizacji? Dodatkowo woda i piana stosowane przez strażaków w połączeniu z płonącymi metalami mogą spowodować powstanie wybuchowej mieszanki gazów z powietrzem. To zagrożenia pominięte w raporcie. Ludzie pytają, czy wprowadzanie transportu ciężarowego odpadów z akumulatorów na drogę jednojezdniową przez obszar zabudowany przy tak intensywnym natężeniu ruchu rzeczywiście nie stwarza zagrożenia dla środowiska i mieszkańców Złotoryi.
Urząd Miasta w Złotoryi stworzył stronę internetową, na której odpowiada na pytania w sprawie koreańskiej inwestycji ( TUTAJ LINK ).
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Takie bezrobocie, że głównie bezrobotne są kobiety, drogi walczący o równouprawnienie
ABC pisze:
25/03/2021 O 23:15
50 miejsc pracy dla kobiet
To faceci nie mieli co liczyc na prace w tej firmie?! Dziwne czasy nastaly, ponoc mamy rownouprawniene.
Ja to bym zdecydowanie wolal czekolade niz baterie… Dajcie znizke szwajcarom i zrobcie tak zeby wrocili.
wiadomo ze juz was wczesniej letko wykiwano.Wykiwanie polega na nie mowieniu wszystkiego a specjalista mowi to co chce.Potem jak toto lezy na placu i na deszczu a woda wyplukuje toto do ziemi to wszyscy maja w du..pie te 50 etatow a nawet zdrowie tych 50 kobiet.Wlacznie a panem.
dzięki mieszkańcom, którzy byli na tyle zatroskani o dobro tej firmy, że wysłali mejle, którymi skutecznie wystraszyli inwestora” te osoby mam nadzieję, że wezmą na siebie utworzenie dodatkowych 50 miejsc pracy dla kobiet>>>>>>miejsca pracy to nie rozwoj.To zwoj panie wojt.I nie zawsze to jest w interesie mieszkancow a CZESTO w interersie wojta.
„dzięki mieszkańcom, którzy byli na tyle zatroskani o dobro tej firmy, że wysłali mejle, którymi skutecznie wystraszyli inwestora” te osoby mam nadzieję, że wezmą na siebie utworzenie dodatkowych 50 miejsc pracy dla kobiet
a skad takie informacje poranne?????>>>>Ponad 400 osób podpisało się w ciągu trzech dni pod adresowaną do burmistrza Złotoryi petycją sprzeciwiającą się planowanej przez koreańską firmę SungEel HiTech inwestycji na terenie tutejszej strefy ekonomicznej. Koreańcycy chcą w Złotoryi uruchomić instalację do odzyskiwania grafitu i tlenkó metali z baterii oraz ogniw litowo-jonowych. Mieszkańcy boją się zatrucia środowiska.
ABC pisze:
20/03/2021 o 19:43
Panie redaktorze, co skłoniło pana do poparcia tej petycji?
To kto przestraszył producentów słodyczy,chyba Pan Burmistrz rozmawiając z tą koreańska firmą której nikt nie chce oprócz Pana.