W korespondencji, jaka w tych dniach trafiła do niemieckiej kanclerz Angeli Merkel i prezydenta Joachima Gaucka, są listy od Józefa Czyczerskiego. Przewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ Solidarność nie zdzierżył, gdy niemiecki biznesmen dyscyplinarnie zwolnił z pracy działaczkę Solidarności za wywieszenie związkowej flagi na bramie fabryki firanek w Legnicy.
Decyzję o zwolnieniu pracownicy podjął wiceprezes spółki ADO Michael Schroeiber. Grożąc strajkiem, załoga domaga się jej cofnięcia. Związkowcy z Regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ Solidarność chcą wystąpić przeciwko niemieckiemu pracodawcy na drogę sądową. Sprawa nabiera wyrazu międzynarodowego, bo Józef Czyczerski – szef Solidarności w KGHM – postanowił powiadomić o konflikcie niemieckiego prezydenta Joachima Gaucka i kanclerz Angelę Merkel. W przesłanych listach informuje o incydencie w fabryce i przypomina, jakie znaczenie w historii Europy odegrała Solidarność.
Poniżej fragmenty listów:
“(…) Po II wojnie światowej Polska, zdradzona przez aliantów, trafiła pod okupację sowiecką i dopiero bezprecedensowy zryw robotniczy w 1980 roku doprowadził do powstania Solidarności.
W wyniku determinacji oraz zbiegu okoliczności w 1989 roku doszło do pokojowej zmiany geopolitycznej w Europie. Doszło do wyzwolenia się kilku państw spod reżimu komunistycznego, w tym do zjednoczenia Niemiec. Jesteśmy przekonani, że wszystko zaczęło się od bezkrwawej rewolucji Solidarności w Polsce.
Obecnie okazuje się, że największe skutki transformacji w Polsce ponieśli robotnicy, a obecni w Polsce Obywatele Państwa Niemieckiego, którzy wykorzystując tanią siłę roboczą nie pozwalają członkom związku zawodowego Solidarność nawet wywiesić flagi związkowej, za które to symbole wielu oddało ofiarę zdrowia i niejednokrotnie życia. Prześladuje się i dyskryminuje ludzi Solidarności, dzięki którym zniknęła “żelazna kurtyna”. Czy tak wygląda wolna i demokratyczna Europa, w której pracownicy zrzeszeni w legalnie działającym Niezależnym Samorządnym Związku Zawodowym Solidarność są wyrzucani z pracy, i o we własnym kraju przez przedstawicieli kapitału niemieckiego?”