Od 6 maja systemy miejskich rowerów będą mogły znów funkcjonować. Ich użytkownicy powinni stosować zwiększone środki bezpieczeństwa i w razie potrzeby samodzielnie dezynfekować powierzchnie narażone na kontakt. Potrzebna jest długoterminowa strategia wykorzystania rowerów miejskich jako środka zwiększającego dostępność i bezpieczeństwo transportu w miastach – pisze Nextbike, operator Legnickiego Roweru Miejskiego.
Do 5 maja ma obowiązywać zakaz korzystania z rowerów miejskich, który został wprowadzony 1 kwietnia – wynika projektu rozporządzenia opublikowanego pod koniec kwietnia przez Ministerstwo Zdrowia.
Zakaz ten wprowadzono w ramach licznych obostrzeń w związku z sytuacją epidemiczną w kraju. Polska wyróżniła się w ten sposób na minus, bo praktycznie w żadnym innym kraju w Europie nie zastosowano takiego rozwiązania. – Dobrze, że wycofujemy się z tego obostrzenia, chociaż szkoda, że tak późno – komentuje Adrian Furgalski, prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Dostępne dane na temat wykorzystania współdzielonych środków transportu m.in. z Berlina wskazują, że rower miejski jako jedyny odnotował wzrost w okresie pandemii kosztem m.in. transportu publicznego, gdzie spadki przewozów wyniosły nawet ponad 90% w ujęciu rok do roku. – W miastach europejskich nie wstrzymano ruchu tramwajów, metra czy autobusów, nie mówiąc o hulajnogach czy współdzielonych samochodach. Utrzymywanie zakazu przy stopniowym odmrażaniu gospodarki stanowiłoby ograniczenie dla wielu osób chcących dojechać do pracy.
– Zniesienie zakazu korzystania z roweru miejskiego jest konieczne przy zachowaniu obostrzeń dotyczących dostępności miejsc w pojazdach komunikacji miejskiej. Dzięki rowerowi w innych współdzielonych pojazdach zrobi się luźniej, a tym samym bezpieczniej – podkreśla Furgalski. Chociaż operatorzy systemów rowerów miejskich będą regularnie dezynfekować jednoślady, to ich użytkownicy powinni stosować dodatkowe środki ostrożności, w tym znane już ze sklepów płyny do dezynfekcji oraz rękawiczki. Jazda rowerem prywatnym czy miejskich powinna oczywiście odbywać się w maseczce.
Dalsze zwlekanie z odblokowaniem działalności systemów rowerowych zwiększyłoby straty wynikające z masowego przesiadania się do samochodów prywatnych. To z kolei miałoby negatywne konsekwencje w postaci smogu transportowego i korków. Dlatego potrzebne jest systematyczne i długofalowe podejście do systemów rowerów miejskich jako istotnego elementu transportu w mieście. Rowery miejskie są dla mieszkańców alternatywnym i ekologicznym środkiem transportu, który rozwiązuje przy okazji problem tzw. ostatniej mili stanowiąc uzupełnienie siatki transportu publicznego organizowanego przez samorząd. Jazda rowerem poprawia także kondycję fizyczną a to – jak podkreślają wirusolodzy – zwiększa odporność na różnego rodzaju infekcje. Przy zachowaniu odpowiednich warunków sanitarnych oraz świadomości i odpowiedzialności użytkowników, rower miejski nie tylko nie stanowi zagrożenia, ale wręcz zmniejsza ryzyko zakażenia.
Źródło: Nextbike
FOT. PIOTR KANIKOWSKI