OSOBUS
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Moje trzy grosze. Przetrzeć mydło z oczu

Przez   /   24/03/2020  /   11 Comments

Co powinien zrobić obywatel, który w sytuacji pandemii odkrywa, że jest okłamywany przez władze zobowiązane do zapewnienia mu bezpieczeństwa? Myślę, że powinien przynajmniej o tym opowiedzieć.

Tydzień temu wysłałem mejlem do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu kilka pytań w istotnych dla publicznego bezpieczeństwa sprawach. Trwał akurat kryzys w legnickim sztabie kryzysowym po wykryciu COVID-19 u teściowej komendanta Państwowej Straży Pożarnej Wojciecha Huka. Chciałem wiedzieć, ilu członków Zespołu Zarządzania Kryzysowego dla Miasta i Powiatu Legnickiego zostało poddanych testom na obecność koronawirusa. Czy to prawda, że takie testy wykonano w pierwszej kolejności tylko dla komendanta Huka, a w przypadku pozostałych odstąpiono od ich wykonania. Pytałem, dlaczego nie wszyscy uczestnicy spotkań Zespołu Zarządzania Kryzysowego dla Miasta i Powiatu Legnickiego zostali natychmiast odizolowani. Prosiłem o informację, ile testów na koronawirusa wykonano do tej pory na Dolnym Śląsku i jakie kryteria stosuje się przy podejmowaniu decyzji o skierowaniu pacjenta na takie badanie.

Oto cała odpowiedź, jaką wczoraj dostałem z Biura Prasowego DUW: „W związku z pozytywnym wynikiem pacjentki, potwierdzającym obecność koronawirusa oraz faktem, że pacjentka pozostawała w bliskich relacjach z osobami biorącymi udział w spotkaniach Zespołu Zarządzania Kryzysowego dla Miasta i Powiatu Legnickiego, wszystkie te osoby poddane zostały testowi, a także skierowane na kwarantannę. Wynik wszystkich tych osób był negatywny. Zgodnie z procedurami, a także w porozumieniu z Powiatowym Inspektoratem Sanitarnym, wszystkie osoby wróciły już do pracy. Na Dolnym Śląsku wykonano ponad 1500 testów. Testy na obecność koronawirusa wykonywane są osobom, u których występują objawy, tj: podwyższona temperatura ciała, duszności bóle mięśni oraz ogólne osłabienie organizmu. Decyzje o wykonaniu testu podejmuje lekarz.”

Najpierw zdziwiłem się, że zarażona koronawirusem teściowa komendanta Wojciecha Huka „pozostawała w bliskich relacjach z osobami biorącymi udział w spotkaniach Zespołu Zarządzania Kryzysowego dla Miasta i Powiatu Legnickiego”. Kusiło mnie, by dopytać: parzyła kawę czy podawała pierogi? Już ten lapsus pokazuje, jak poważnie w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim potraktowano mój niepokój. Ordynarną ściemą okazały się zapewnienia Biura Prasowego, że wszyscy uczestnicy sztabu kryzysowego zostali skierowani na kwarantannę i poddani testom na obecność koronawirusa. Według informacji z sanepidu, testy wykonano tylko komendantowi Hukowi. Starosta Adam Babuśka w rozmowie ze mną ujawnił, że nie został skierowany na kwarantannę, a decyzję o izolacji podjął sam, po rozmowie z wojewodą. Podobnie zachował się prezydent Tadeusz Krzakowski, choć też nie dostał nakazu kwarantanny. Ale w tym samym czasie dyrektor legnickiego szpitala przyszła jakby nigdy nic do pracy, co potwierdziliśmy telefonem do sekretariatu.

Wbrew powyższemu załóżmy, że Biuro Prasowe DUW dalej nie kłamie, tzn. że wystarczy jedynie „podwyższona temperatura ciała, duszności bóle mięśni oraz ogólne osłabienie organizmu”, by lekarz zlecił pacjentowi wykonanie testów na obecność koronawirusa. Po przyjęciu takiego założenia trudno nie popaść w kolejne zdumienie. Czy nie przesadzamy z paniką, skoro od początku epidemii takie objawy wystąpiły tylko u 1,5 tysiąca mieszkańców Dolnego Śląska? A może to źli dolnośląscy lekarze przez własne widzimisię nie kierują na testy pacjentów, którzy ewidentnie spełniają opisane przez Biuro Prasowe DUW warunki? Wystarczy zerknąć do kryteriów diagnostycznych opublikowanych na stronie Głównego Inspektora Sanitarnego, by przekonać się, że niestety, DUW znowu próbuje wcisnąć mi kit. Poza gorączką, dusznościami, kaszlem GIS wymaga wykazania, że pacjent mógł mieć kontakt z osobą zarażoną koronawirusem SARS CoV-2. Dopiero wczoraj rozszerzył krąg uprawnionych do testów o przedstawicieli zawodów medycznych mających objawy infekcji układu oddechowego, ale niekoniecznie potwierdzony kontakt z zakażonym pacjentem. Zwykłych pacjentów mających gorączkę, kaszel, katar, bóle mięśni wysyła się na domową kwarantannę zamiast na testy.

Dla obywatela, który uświadomi sobie, że rząd nie mówi mu prawdy o koronawirusie, następnym krokiem jest zadanie sobie pytania, po co te kłamstwa. Kłamstwa zawsze mają jeden cel. Są potrzebne wtedy, gdy trzeba ukryć prawdę. 25 lutego 2020 r. minister Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, mówił w radiowej Trójce: „Jesteśmy przygotowani na koronawirusa niezależnie od skali ewentualnych zachorowań”. Mydlił oczy Polakom, co pokazuje lawina informacji o niedoborach w sprzęcie, dramatyczne apele szpitali i pracowników pogotowia ratunkowego o pomoc, akcje oddolnie organizującego się społeczeństwa i mobilizacja samorządów. Także doraźne działania spółek Skarbu Państwa, które próbuje się przedstawiać jako dowód omnipotencji władz państwowych, choć tylko obnażają skalę zaniedbań rządu z okresu styczeń-marzec 2020. Nie można inaczej oceniać tej sytuacji. Mamy dopiero początek epidemii, a już objawił się niedobór tak podstawowych rzeczy jak płyny do dezynfekcji czy maseczki ochronne – trzeba było na gwałt uruchamiać ich produkcję w spółkach wytwarzających maszyny górnicze i materiały wybuchowe dla KGHM. Wbrew oficjalnemu przekazowi, rząd nie przygotował Polski na epidemię. Gorączkowo szuka możliwości sprowadzenia z zagranicy testów i respiratorów, podczas gdy w lutym priorytetem było przetransferowanie 2 miliardów złotych na przedwyborczy lans Andrzeja Dudy w TVP. Od dwóch miesięcy klajstruje rzeczywistość propagandą i podejmuje paniczne, chaotyczne, restrykcyjne decyzje w nadziei, że prujący w kierunku góry lodowej Titanic ma wciąż czas na zmianę kursu. Straciliśmy mnóstwo czasu na bezrefleksyjne przyglądanie się, jak wirus zabija mieszkańców Lombardii. Jeśli góra lodowa nie stopnieje z nadejściem ciepłych dni, to czeka nas taka sama katastrofa jak Włochów.

Pora spłukać mydliny, by przejrzeć na oczy. W TVP propagandziści PiS-u udowadniają, że wykonuje się tyle testów na koronawirusa, ile trzeba, a w tym samym czasie 45-letni kierowca TIR-a z Głogowa umiera na kwarantannie, nie doczekawszy się badania. Chciał testu i będzie go miał – po śmierci. Niestety, za kłamstwa władzy zwykli ludzie zawsze płacili życiem.

 

Piotr Kanikowski

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 1705 dni temu dnia 24/03/2020
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Marzec 24, 2020 @ 5:10 pm
  • W dziale: wiadomości

11 komentarze

  1. Lustrator pisze:

    ię sprawdziło, iż gdy rozum śpi to budzą się demony…nienawiści!>..alez skad paniusiu.Moge tutaj cala noc cytowac kurdupla i podobnych z slowami milosci ale mi sie nie chce.Natomiast czy to jest nienawisc?Alez skad.To jest …lekcewazenie.

  2. Lustrator pisze:

    jakie to pienkne jestes paniusiu z tym przyczolkiom.Tak sie wzruszylem.No tak POTEM nastepuje odkrecanie tego bagna ktory sobie ten narod funduje i pienknie ginie.Wspaniale to jest od zawsze.

  3. Legniczanin pisze:

    Cóż za samokrytyka Lustratora. Już wiemy skąd pochodzisz… tylko quo vadis?

    A więc po kolei….

    Legniczanin pisze:
    24/03/2020 o 13:29
    Używanie wobec rzekomych 45% społeczeństwa określenia motłoch wskazuje, iż lustrator lewituje na poziomie rynsztoka!

    na co otrzymuje odpowiedź:
    Lustrator pisze:
    24/03/2020 o 13:38
    dokladnie panie legniczanin rynsztoka.Tak ma byc bo nie ma w slowniku czegos milszego a oddajacego sytuacje.

    I znów się sprawdziło, iż gdy rozum śpi to budzą się demony…nienawiści!

  4. Legniczanin pisze:

    Panie Piotrze,
    Ludzie z natury są dobrzy o ile to nie wymaga od nich żadnego poświęcenia.
    Czyż nie kochaj bliźniego jak siebie samego? Powiedzenie homo homini lupus est to śpiew przeszłości..
    I ja w to naiwnie wierzę,bo … nadzieja umiera ostatnia.

    Proszę pamiętać, iż Polski Naród podzielony w czasach pokoju w sytuacji zagrożenia zawsze potrafił się zjednoczyć. Najlepszym tego dowodem jest przyczółek czerniakowski podczas Powstania Warszawskiego gdzie berlingowcy pomimo rozkazu Stalina próbowali nieść pomoc warszawiakom…
    Pozdrawiam
    Naiwny legniczanin

  5. DO LEGNICZANIN: Więc pisze Pan, że to nie kłamstwa, a tylko niekompetencja. Uff, kamień z serca.

  6. Lustrator pisze:

    Zapewne słyszeliście Państwo jakie skutki wywołała w USA w roku 1938 emisja słuchowiska radiowego na podstawie książki Wellsa Wojna Św>>>oooo paniusiu to wlasnie te 45%z tego 70%.Tu sie miescicie.

  7. Lustrator pisze:

    dokladnie panie legniczanin rynsztoka.Tak ma byc bo nie ma w slowniku czegos milszego a oddajacego sytuacje.

  8. Legniczanin pisze:

    Używanie wobec rzekomych 45% społeczeństwa określenia motłoch wskazuje, iż lustrator lewituje na poziomie rynsztoka!

  9. Legniczanin pisze:

    Szanuję dziennikarską dociekliwość, ale czasami wnioski przez Redaktora formułowane bywają zbyt radykalne i tak może być w przypadku komentowanego artykułu.
    1. Odpowiedź jaką Pan otrzymał niekoniecznie musi stanowić celowe poświadczenie nieprawdy. Może po prostu przygotował ją niekompetentny urzędnik czasowo zastępujący profesjonalistę?
    2. Pandemia to czas …. ogólnoświatowej wojny! Przeciwnikiem jest niewidoczny a zarazem podstępny,bo wykorzystujący ludzką głupotę wirus. Wojnę można prowadzić na różne sposoby… totalny atak i szybki szturm z efektem zwycięstwo / kapitulacja lub wojna pozycyjna na przetrwanie. Efekty pierwszej strategii to Chiny, Włochy i być może Hiszpania. Druga strategia to Polska, Niemcy, Czechy… Każdy ma świadomość, iż w przypadku długotrwałej wojny pozycyjnej nie można w pierwszym ostrzale wystrzelać całą amunicję,bo każde nawet największe rezerwy są ograniczone. Wojna pozycyjna z koronowirusem to osłabienie wysokości fali pacjentów aby nie dopuścić do przepełnienia szpitali.Jednak, szczupłe zapasy muszą być ściśle reglamentowane. Jeżeli jak na razie dzięki przytomności obywateli nie ponosimy tak dotkliwych strat to znaczy, iż reglamentacja jest na tyle wystarczająca aby przetrwać…
    3. Zapewne słyszeliście Państwo jakie skutki wywołała w USA w roku 1938 emisja słuchowiska radiowego na podstawie książki Wellsa Wojna Światów. Czasami odpowiedzialność dziennikarska nakazuje powstrzymać się od radykalnych komentarzy aby nie wywoływać paniki…

  10. Lustrator pisze:

    spokojnie Panie Redaktorze to NIC nie zmieni .Nadal 45% motlochu wybierze PIC nawet jak 50% narodu wymrze.Powie im sie ze to osobiste relacje rydzyka z bogiem a bog powiedzil ze tak ma byc.A kurski to nawet pokaze w TVP.

  11. Legniczanin pisze:

    Szkoda, iż niektórych artykułów nie można skomentować….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

411-264805

Kierowca próbował pobić policjanta. Było pite

Read More →