Policjanci z Legnicy i Wrocławia wytropili mieszkańca Łodzi, który brał udział w wyłudzeniu pieniędzy od 67-letniej legniczanki. Stosując metodę “na policjanta” oszuści nakłonili seniorkę, by wpłaciła 150 tys. zł na założone przez łodzianina konto. Mężczyznę tymczasowo aresztowano. – Z wpłaconych 150 tys. zł udało się odzyskać ok 25 tys. zł – informuje mł. asp. Jagoda Ekiert. oficer prasowa z legnickiej policji.
- 34- letni mieszkaniec Łodzi założył na swoje dane osobowe konto bankowe, na które wpłynęły przelewy pieniężne z rachunku bankowego pokrzywdzonej – mówi sierż. sztab. Anna Tersa z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy - Sąd Rejonowy w Legnicy na wniosek Prokuratury Rejonowej w Legnicy zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
Do oszustwa doszło w marcu. Do 67-letniej mieszkanki Legnicy zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego. Wmówił ofierze, że grupa hakerów planuje ukraść pieniądze z jej rachunku bankowego. Zapewnił, że policja czuwa i ma ich pod obserwacją, ale potrzebuje jej pomocy. Polecił seniorce założyć w banku rachunek na swoje dane. Podyktował jej numer telefonu i adres mailowy do wpisania w bankowe formularze. W następnym kroku kobieta miała przelać na ów rachunek oszczędności ze starego konta. 67-latka postępowała zgodnie z instruktażem. Była przekonana, że naprawdę współpracuje z CBŚ. Straciła 150 tysięcy złotych. Dopiero po kilku godzinach i rozmowie z pracownikiem baku, zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa.
Przy rozpracowywaniu oszustów współpracowali policjanci z Wydziału Do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Legnicy wraz policjanci z Wydziału Do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. W maju zatrzymali 36-letniego mieszkańca Warszawy, na które została przelana cześć pieniędzy starszej pani. Teraz ujęli drugiego z oszustów, 34-latka z Łodzi.
Oszustom grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
- Obecnie funkcjonariusze ustalają czy podejrzany ma na koncie jeszcze inne wyłudzenia lub oszustwa. Sprawa jest rozwojowa i niewykluczone są dalsze zatrzymania – informuje sierż. szt. Anna Tersa.
FOT. POLICJA LEGNICA