Wyrok w sądowym sporze pomiędzy racjonalizatorami z głogowskiej huty a spółką KGHM Polska Miedź został opublikowany w portalu orzeczeń Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Można prześledzić argumenty, które stoją za decyzją przyznającą ponad 53 mln zł autorom kontrowersyjnego projektu zwiększenia mocy produkcyjnych na wydziale elektrorafinacji Huty Miedzi w Głogowie.
Przed kilkunastoma laty to była głośna na całą Polskę sprawa. W 1997 roku grupa racjonalizatorów z KGHM zarejestrowała projekt pod nazwą “”Sposób zwiększenia zdolności produkcyjnych wydziału elektrorafinacji w Hucie Miedzi Głogów”. Wśród ok. 60 wynalazców prym wiodły szychy: dyrektorzy, prezesi… Ich pomysł polegał na tym, aby w hali do elektrorafinacji upchnąć więcej wanien na katody, dzięki czemu huta zwiększy produkcję miedzi i, automatycznie, zarobi więcej pieniędzy. Huta wdrożyła to rozwiązanie i zgodnie z obowiązującym w spółce regulaminem wypłacała racjonalizatorom 15 procent od pieniędzy zarobionych na ich pomyśle. Sumy okazały się niebotyczne. Tylko w ciągu jednego roku do kieszeni racjonalizatorów trafiły 24 mln zł. Wzbudzało to społeczne oburzenie. Po kolejnej politycznej zmianie w spółce, zarząd KGHM zdecydował się wstrzymać wypłaty honorarium. W reakcji na tę decyzję we wrześniu 2007 roku grupa racjonalizatorów złożyła pozew do Sądu Okręgowego w Legnicy, domagając się od spółki 42 mln zł oraz odsetek (łącznie ok. 97 mln zł). KGHM natychmiast zgłosił roszczenia wzajemne i zażądał zwrotu ponad 25 mln zł, które – jak twierdzi – zostały niesłusznie wypłacone. Najpierw Sąd Okręgowy w Legnicy, a potem Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wydały wyroki, które oddaliły powództwo wzajemne KGHM i częściowo uznały roszczenia racjonalizatorów. Nakazały spółce wypłacenie 14 powodom 23,8 mln zł plus ok. 30,1 mln zł odsetek. Łącznie to 53,8 mln zł.
“Artykułowane przez stronę pozwaną (KGHM – dop. red.) nieprawidłowości przy zawarciu umowy, nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia. W powyższy sposób, strona pozwana dążyła do stworzenia wrażenia, iż działania powodów były nierzetelne, nielojalne, wprowadzały poznanego w błąd, umożliwiły powodom uzyskanie świadczenia nienależnego. (…) Tymczasem, w niniejszej sprawie źródłem wynagrodzenia powodów jest umowa, od skutków której pozwany nigdy nie uchylił się (nieważność względna). Nadto umowa nie jest dotknięta sankcją nieważności bezwzględnej z uwagi na jej niesprzeczność z ustawą oraz zasadami współżycia społecznego.” – pisze Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. “Na uwzględnienie nie zasługiwał też zarzut, iż projekt (…) nie jest projektem racjonalizatorskim z uwagi na brak cech twórczych, choćby minimalnego wkładu intelektualnego, zbieżność z projektem (…) nr (…) z 1978r., pt.: (…). Stanowisko strony pozwanej nie znajduje uzasadnienia w świetle opinii sądowych, które potwierdziły, że projekt (…) był projektem racjonalizatorskim.”
Cały wyrok wraz z uzasadnieniem można znaleźć pod linkiem: http://orzeczenia.ms.gov.pl/content/legnica/155000000000503_I_ACa_000205_2019_Uz_2019-07-12_001
FOT. PIOTR KANIKOWSKI