- Do niebezpiecznej sytuacji doszło na ekspresowej „trójce” w rejonie Polkowic – informuje podkom. Przemysław Rybikowski, oficer prasowy z komendy policji w Polkowicach. -91-letni mężczyzna jechał w stronę Nowej Soli jezdnią w kierunku Lubina. Senior stracił prawo jazdy, a o ewentualnych konsekwencjach zdecyduje sąd.
W poniedziałek dochodziła godzina 9, gdy na stanowisku kierowania w Komendzie Powiatowej Policji w Polkowicach rozdzwoniły się telefony.
Podkom. Przemysław Rybikowski: – W ciągu kilku minut funkcjonariusze otrzymali kilka zgłoszeń o granatowym samochodzie jadącym „pod prąd” drogą ekspresową, nieopodal Polkowic. Natychmiast na miejsce skierowane zostały wszystkie patrole, które były w okolicy.
Zanim dojechały, kierowca matiza doprowadził do kolizji z prawidłowo jadącym fordem focusem, za kierownicą którego siedziała 23-letnia kobieta. Samochody, na szczęście, jedynie otarły się lusterkami.
Jako pierwszy matiza zauważył policjant Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy, który w czasie wolnym od służby znalazł się w tym rejonie. Wraz z polkowickimi policjantami podjął – nieskoordynowaną, ale skuteczną – próbę zatrzymania jadącego pod prąd pojazdu.
- W wyniku działań funkcjonariuszy samochód zjechał z kolizyjnego kierunku jazdy na wysokości miejscowości Dobromil w gminie Radwanice – dodaje podkom. Przemysław Rybikowski. – Ostatecznie 91-letni kierowca przyznał, że wjechał na ekspresówkę „pod prąd” na węźle nieopodal miejscowości Biedrzychowa w gminie Polkowice. W trakcie wspomnianego manewru, a także przejazdu drogą S-3, nie zorientował się, że jedzie niewłaściwym pasem i dopiero po interwencji policjantów zdał sobie sprawę ze swojego błędu.
Funkcjonariusze zatrzymali 91-latkowi prawo jazdy za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego. Dalsze decyzje w sprawie seniora należą do sądu.
FOT. POLICJA POLKOWICE