Miał dwie edycje, które trwały łącznie niemal dwa lata. Zgromadził w sumie kilkaset osób, licząc samych uczestników warsztatów, pomijając przechodniów, urzędników, sklepikarzy, wciąganych w akcje inicjowane w przestrzeni publicznej Miłkowic. Wskrzesił kilka tysięcy wersów prozy i poezji, które dostały nowe życie, czytelników, interpretacje, ilustracje. We wtorek 24 listopada w podlegnickiej miejscowości podsumowano drugą edycję projektu „Kolej Na Książkę”.
Mimo chłodnej aury kulminacja drugiej edycji odbyła się zgodnie z programem i wielotorowo. Po kilku miesiącach działań pod okiem Dagmary Angier-Sroki i Bartka Sroki, dyrektorskiego wsparcia kierującej ośrodkiem Anny Graf i pomocy jej zaangażowanego zespołu, przyszedł czas na podsumowanie i pożegnanie. Pomysłodawcy liczą jednak, że dla małych i dużych uczestników projektu to dopiero początek niezwykłej przygody z książką. Pokazali, nauczyli, jak bardzo słowo pisane może zainspirować i jak potrafi być – dosłownie – plastyczne. Teraz idzie o to, by radość z obcowania z książką przerodziła się w stan permanentny.
Podczas projektu z literaturą eksperymentowano na wiele sposobów. Ceramiczne naczynia pokrywały się za pomocą kalkomanii autorskimi ilustracjami wierszy (np. „Chciałbym opisać” i „Las” Herberta, „Słoń Trąbalski” Tuwima) czy lektur („Szatan z siódmej klasy” Makuszyńskiego). Powstały kafle inspirowane wierszami haiku, które na stałe pozostaną wkomponowane w przestrzeń społeczną Miłkowic. Na ekologicznych torbach odbijano grafiki – wytworzone metodą linorytu okładki książek (np.: „Próby teatralne” Gałczyńskiego, „Opowiadania” Mrożka, „Płaczący ptak” Iłłakowiczówny, „W 80 dni dookoła świata” Verne`a).
Miłkowiccy uczniowie, urzędnicy, pacjenci, sprzedawcy i kupcy, a także przypadkowi podróżni mieli okazję włączyć się w nietypowe happeningi legnickich aktorek: Joanny Gonschorek i Katarzyny Kaźmierczak, które czytały książki i odgrywały literackie scenki w pełnym teatralnym rynsztunku. Na targu, w sklepie spożywczym, urzędzie gminy, przychodni, dworcowym peronie, orliku i szkolnym korytarzu oraz plac zabaw, dywagowały o sprawach natury „książkowej”, przytaczając wiersze lub fragmenty powieści.
Do głosu dopuszczono ośmiu pisarzy i poetów wyglądających z pociągu (chodzi o miłkowicki mural Dagmary Angier-Sroki, powstały w pierwszej edycji projektu). Głośno wybrzmieli: T. Różewicz, W. Szymborska, Cz. Miłosz, K. Iłłakowiczówna, S. Mrożek, S. Lem, Z. Herbert, Umberto Eco. Młodzież projektowała i samodzielnie wykonywała przypinki, które – niczym modne w tym wieku „wizytówki” – nosi do dziś na plecakach, bluzach czy kurtkach, mocno utożsamiając się ze „swoim” hasłem i dziełem własnych rąk. To najmniejsze „efekty” tego przedsięwzięcia, ale równocześnie jedne z najwartościowszych jego owoców. To właśnie je rozdawano przechodniom, przybyłym przedszkolakom i uczniom, kadrze pedagogicznej, zaproszonym na wtorkową kulminację drugiej edycji „Kolei Na Książkę” na teren miłkowickiego GOKiSu.
W plenerze dookoła obiektu zawisła wystawa ukazująca kolejne miesiące projektu: warsztaty, spotkania, majowy piknik z okazji ogólnopolskiego dnia biblioteki, aranżowane w zmieniających się porach roku teatralne inscenizacje prozy i poezji, czy krajoznawcze impresje podróżnika Robba Maciąga, który w swym podręcznym bagażu przywoził do miłkowickiej szkoły zapachy, gadżety i anegdoty z drugiej części globu. Ślad ekspozycji i całego projektu pozostanie w katalogu, a także w wielu miłkowickich umysłach.
„2.Kolej Na Książkę” współfinansowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach promocji literatury i czytelnictwa.
Źródło: Fundacja Sztuka dla Ludzi
Foto: Maciej Korbas, Dagmara Angier-Sroka, Anna Śliwińska