W poniedziałek nad ranem zapaliła się kurza ferma w Kwiatkowicach. Choć z pożarem walczyło 15 jednostek straży, ptaków nie udało się już uratować. Część zginęła w płomieniach, inne zabił dym.
Straż Pożarna w Legnicy dostała zgłoszenie około godz. 5.15. Ogień szybko się rozprzestrzeniał i nim na miejsce dotarły pierwsze wozy, znaczna część budynku stała już w płomieniach. Strażaków z powiatu legnickiego wspierały jednostki z powiatu lubińskiego oraz Środy Ślaskiej. Dla kurcząt było już jednak za późno na ratunek. Dach wielkiego, kilkusetmetrowego kurnika został niemal doszczętnie strawiony przez ogień. Straty mogą sięgać nawet miliona złotych.
Straż na razie nie wypowiada się na temat przyczyn pożaru. To dopiero ustalą biegli z zakresu pożarnictwa. Najbardziej prawdopodobne wydają się jednak podpalenie albo zwarcie instalacji elektrycznej.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI