Cała Polska żyje tajemniczym zaginięciem 35-letniej Izabeli Parzyszek. Mija piąty dzień odkąd na autostradzie pod Legnicą znaleziono jej samochód i telefon komórkowy. Niezależnie od działań policji, rodzina i znajomi kobiety prowadzą własne poszukiwania. Mocno włączyli się w nie Świadkowie Jehowy z Bolesławca.
W piątek 9 sierpnia wieczorem Izabela Parzyszek z Kruszyna koło Bolesławca jechała autostradą A4 do Wrocławia, aby odebrać swego ojca ze szpitala. W okolicach miejscowości Kwiatów (78 kilometr autostrady, powiat złotoryjski) zepsuł się jej samochód. Zadzwoniła do taty, który poradził jej, by wezwała pomoc drogową. Skontaktowali się jeszcze raz, około godz. 19.37. Ojciec Izabeli Parzyszek dowiedział się wtedy, że córka nie zadzwoniła po lawetę. Poprosiła go, by sprowadził lawetę. Po tym telefonie znajomi ojca 35-latki wyjechali po nią, ale kobieta przepadła bez śladu. Zastali tylko zaparkowany na pasie awaryjnym samochód, Skodę Citigo. Auto było zamknięte. W środku leżał telefon komórkowy Izabeli Parzyszek. Nie było jej dokumentów, ani plecaczka, z którym uchwyciła ją tego dnia kamera sklepowego monitoringu.
W dniu zaginięcia kobieta ubrana była w granatową sukienkę w białe wzorki i białe sportowe buty. Izabela Parzyszek ma 173 cm wzrostu, szczupłą sylwetkę, blond włosy do ramion i brązowe oczy.
Po zgłoszeniu Komenda Powiatowa Policji w Bolesławcu przystąpiła do sprawdzania tropów i poszukiwań. Badano różne scenariusze, od ucieczki do uprowadzenia, i przeanalizowano połączenia w telefonie 35-latki. Użyto psów tropiących. Na setkach portali, w mediach społecznościowych ukazały się komunikaty z prośbą o informacje. Członkowie bolesławieckiego zboru Świadków Jehowy, do którego zaginiona kobieta należy, przeczesywali w poniedziałek okolice autostrady w rejonie zjazdu Budziwojów-Lubiatów. Mija jednak piąta doba od zaginięcia a los Izabeli Parzyszek pozostaje nieznany.
Podobnie jak w przypadku głośnego zaginięcia Iwony Wieczorek w Sopocie, uaktywnili się też internetowi detektywi-amatorzy. Na platformie X i w serwisie Wykop.pl organizują się w grupy snujące różne hipotezy i prowadzące własne śledztwa. Jeden z użytkowników X zamieścił zdjęcie pustego plecaka wyglądającego podobnie, jak ten należący do Izabeli Parzyszek. Twierdził, że znalazł go w studzience przy torach w Legnicy, ale opierał się przed zgłoszeniem tego policji. Został zdemaskowany jako mistyfikator.
- Nie mamy, niestety, żadnych nowych informacji, z którymi mógłbym się z państwem podzielić – mówi mł.asp. Bartłomiej Sobczyszyn z Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu. ”Poszukiwania oparte są w większości o działania operacyjne, które nie są dostępne dla mediów oraz osób postronnych” – głosi komunikat KPP przekazany mediom we wtorek.
Każdy, kto wie coś o zaginięciu Izabeli Parzyszek, proszony jest o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu (47 87 33 200/201). Szczególnie interesujące mogą być nagrania z kamer w samochodach, które w piątek wieczorem przejeżdżały autostradą A4 w rejonie zjazdu Budziwojów-Lubiatów.
FOT. POLICJA BOLESŁAWIEC, FACEBOOK.PL/ MAREK GRABOWSKI