Dwuletni owczarek niemiecki, dwa tygodnie temu odebrany w stanie przedagonalnym rodzinie z Lubina, wraca do zdrowia. Wstaje na nogi, chodzi, choć życie ledwie się w nim tliło, kiedy inspektorzy z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt wynosili go z bloku.
Pies był komunijnym prezentem dla dziecka. Policja oraz Prokuratura Rejonowa w Lubinie wyjaśniają, dlaczego dogorywał w mieszkaniu właścicieli w jednym z lubińskich bloków. Kiedy 1 października odnaleźli go wolontariusze Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami leżał zamknięty w pokoju we własnym kale i moczu, zgłodzony tak, że nie miał siły się podnieść. Miał odleżyny, gnił żywcem. W trybie interwencyjnym ekipa Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt wyniosła go na kocu do samochodu i zabrała swojego ośrodka na leczenie. Badania wskazywały na skrajne wycieńczenie. Weterynarz przetoczył owczarkowi krew. Pies dostał leki i dostosowane do jego stanu posiłki. I choć lekarze nie dawali mu wielkich szans, stanął – dosłownie – na nogi. DIOZ poinformował, że pies już chodzi. To kolejne zwierzę uratowane przez wolontariuszy z rąk oprawców. Na Facebooku Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt można obejrzeć filmy, które pokazują, jak pies wraca do zdrowia. Polecamy też link do zbiórek, w której można wesprzeć działalność DIOZ.
Film 1 – wynoszenie psa z Lubina: TUTAJ
Film 2 – pierwsze godziny w klinice: TUTAJ
Film 3 – karmienie: TUTAJ
Film 4 – pies chodzi: TUTAJ
Zbiórka na leczenie owczarka niemieckiego z Lubina: https://pomagam.pl/owczarek-w-agonii
Zbiórka na azyl dla zwierząt: https://pomagam.pl/zwierzecy-raj
FOT. DIOZ, TOZ LUBIN
nie wiem dlaczego ale zawsze chetniej place na takie zwierze niz na czlowieka zwierze.