Nie wystarczyło strzelanie do dzików. Ze względu na afrykański pomór świń likwidowane są hodowle trzody chlewnej w okolicach Zielonej Góry i Nowej Soli. Obszar ochrony przed wirusem przesunął się z Lubuskiego na południe. Obejmuje m.in. Lubin, Polkowice, Chocianów, Bolesławiec. Głogów znalazł się w strefie czerwonej, objętej ograniczeniami w transporcie i uboju świń.
Oto aktualna mapa pokazująca zagrożenie ASF w południowo-zachodniej Polsce. Są na niej zaznaczone trzy strefy. Kolor niebieski to obszar zagrożenia w bezpośrenim sąsiedztwie miejsc, gdzie wykryto ogniska ASF u trzody chlewnej. Obowiązuje zakaz wywozu mięsa świń z tej strefy poza jej granice. Mięso z obszaru czerwonego (objętego ograniczeniami) wolno sprzedawać tylko na terytorium Polski. Hodowców i zakłady mięsne z obu powyższych stref obowiązuje też sporo innych obostrzeń, dotyczących np. badan laboratoryjnych. W żółtym obszarze tego rodzaju rygor jeszcze nie obowiązuje. Świnie przemieszczane w obrębie strefy zółtej jak i poza nią muszą posiadać świadectwo zdrowia i badanie kliniczne wykonane nie wcześniej niż 24 godziny przed przemieszczeniem do uboju.
Strefa czerwona objęła już powiat głogowski i poeszła pod KGHM-owski zbiornik unieszkodliwiania odpadów Żelazny Most. W strefie żółtej znalazły się powiat lubiński. Jej granice podchodzą pod leżące w powiecie legnickim Rokitki, Jaroszówkę, Niedźwiedzice, Grzymalin, Kochlice, Szczytniki nad Kaczawą, Prochowice.
ASFo nieuleczalna choroba zakaźna atakująca dziki i trzodę chlewną. Stanowi ogromne zagrożenie dla hodowców świń, bo nawet jeden przypadek na fermie oznacza konieczność likwidacji całej hodowli. Od końca 2019 roku w Lubuskiem, Wielkopolsce i na północnych krańcach Dolnego Śląska znaleziono setki padłych dzików z ASF. Pojedyncze zarażone sztuki trafiają się też wśród dzików masowo zabijanych przez myśliwych – w ramach profilaktyki władze administracyjne zleciły kołom łowieckim intensywne strzelanie do tych zwierząt. Wojewoda dolnośląski kazał myśliwym do konca kwietnia wybić 5 tysięcy tych zwierząt.
Pod koniec marca 2020 r. ognisko choroby wykryto na fermie trzody chlewnej w Niedoradzu w Lubuskiem. Aby zapobiec rozprzestrzenieniu się ASF na inne gospodarstwa, inspekcja weterynaryjna nakzała zabicie i utylizację 27 tysięcy świń. Niedługo potem sytacja powtórzyła się w jednej z wielkopolskich hodlowli. Choroba szerzy się coraz szybciej.
RYC. WETGIW.GOV.Pl
.Z trzeciej strony wazne jest pytanie na kogo pan, pani hodujaca swinie glosowała bo od 2015 zaraza rozeszla sie piorunujaca z uwagi na mysliwskie sklonnosci rzondu..I wtedy plakac lub NIE.