W sobotę sieć Jump Planet otworzyła pierwszy w Legnicy Park Trampolin w sąsiedztwie hipermarketu Bi1. Dziś do dyspozycji dzieci i dorosłych są 32 trampoliny. Ale a tym nie koniec. Już w kwietniu Jump Planet planuje rozbudowę obiektu i przekształcenie go w jeden z największych i najnowocześniejszych takich parków w Europie.
Jest basen wypełniony szarymi sześcianami z gąbki, gdzie można bezpiecznie uczyć się podstawowych tricków na trampolinie. W innym rogu sali wydzielono strefę koszykówki, dla tych, którzy chcieliby poćwiczyć wyskoki i wsadzanie piłki do kosza. Są trampoliny, na które można naskakiwać bokiem lub tyłem i odbijać się całym ciałem. Albo sektor do gry w zbijaka, z wyskokami, dodatkowo uatrakcyjniającymi tę zabawę. A to tylko początek. Od kwietnia – gdy dotychczasowy najemca zwolni sąsiednie pomieszczenie – park dwukrotnie powiększy swą powierzchnię. W Legnicy pojawi się najnowocześniejszy w Europie sprzęt. Nie tylko trampoliny, ale też tor przeszkód, kółka i drążki akrobatyczne.
Jump Planet to frajda dla dzieci, ale też alternatywa dla klasycznych siłowni, gdzie nierzadko wieje nudą. Park oferuje dużą różnorodność ćwiczeń. Na trampolinach pracuje całe ciało, w tym mięśnie głębokie. Można ćwiczyć koordynację i budować sylwetkę przez zabawę. Intensywny trening pozwala w ciągu godziny spalić 800 kalorii.
- Będziemy uczyć fitnessu dla dorosłych – deklaruje Karol Markiewicz, szczeninianin, który wspólnie z Bartoszem Śledzińskim założyli Jump Planet. – Zamierzamy też za kilka miesięcy organizować pierwszy w Polsce turniej zbijaka.
Codziennie do dyspozycji ćwiczących są trenerzy, którzy uczą akrobacji na trampolinie i pokazują możliwości zabawy. Park jest czynny od niedzieli do czwartku w godz. 9-21, a w piątki i soboty o godzinę dłużej. Za godzinę zabawy trzeba zapłacić 26 złotych (w piątki i soboty 30 zł), ale można zaoszczędzić, rezerwując sobie miejsce przez internet (wówczas godzina w tygodniu kosztuje 22 zł, a w piątki i soboty – 26 zł). Do tego trzeba doliczyć jednorazowy wydatek 5 zł na skarpetki z antypoślizgowym spodem, umożliwiające bezpieczną zabawę. Służą do wielokrotnego użytku – można je prać i zabierać ze sobą zawsze, gdy przyjdzie ochota na skakanie.
Bartosz Śledziński i Karol Markiewicz – właściciele Jump Planet – z entuzjazmem opowiadają o atmosferze Legnicy. Trafili tu, jak przyznają, przez przypadek, nie bardzo zdając sobie sprawy z akrobatycznych tradycji regionu. Już pierwszego dnia przez park przewinęło się dwieście osób – w różnym wieku, od kilkunastomiesięcznych malców podskakujących w objęciach rodziców po ludzi przed pięćdziesiątką. Zaskoczyła ich też otwartość władz miasta. Ratusz szybko zaproponował im współpracę z miejskimi placówkami oświatowymi, które będą mogły tu urządzać po promocyjnej cenie (15 zł za godzinę od ucznia) lekcje wuefu i inne zajęcia.
Jump Planet ma ambitne plany. Legnicki Park Trampolin jest drugim (po łódzkim) działającym pod tą marką. W tym roku firma otwiera 11 kolejnych w całej Polsce, m.in w Wałbrzychu i we Wrocławiu. Na rynek wypuszcza nie tylko skarpetki ze swoim logo, ale też firmowe napoje energetyczne i inne produkty kojarzące się z aktywnością fizyczną. Buduje sieć franczyzobiorców, których będzie wspierać np. poprzez rekrutację i szkolenie kadry.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
