Sąd Okręgowy w Legnicy po raz kolejny ukarał blogera Matkę Kurkę za jego publikacje. Piotr W. ma usunąć cztery teksty naruszające dobre imię wolontariusza Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Radosława Iwickiego, przeprosić go na głównej stronie swego bloga, pokryć koszta sądowe (2 tys. zł) i wpłacić na konto fundacji Owsiaka 5 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia za wyrządzone krzywdy.
Wyrok jest nieprawomocny, a Matka Kurka nie zamierza się z nim pogodzić. W internecie zgrzyta zębami i wzywa ministrów Zbigniewa Ziobrę i Patryka Jakiego na pomoc.
Relacjonując w swoim stylu kolejną klęskę, na portalu Kontrowersje.net pisze wprost o “patologii w legnickich sądach”. “Jeśli tego szamba się nie oczyści, my wszyscy w nim utoniemy” – dodaje w puencie swego tekstu.
O co poszło? O cztery artykuły, w których Matka Kurka wyżywał się na Radosławie Iwaickim. To wolontariusz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który na serwisach społecznościowych jako “rineo” stawał w obronie Jerzego Owsiaka, dementował kłamstwa rozpowszechniane przez blogera i obnażał manipulacje Kontrowersji.
W odwecie Matka Kurka opublikował serię tekstów, w których używał pod adresem “rineo” określeń ośmieszających, przypisujących mu działalność propagandową, przynależność do sekty, kwestionujących jego inteligencję, a także oskarżających go o kłamstwa i manipulacje. Dodatkowo ujawnił jego imię i nazwisko oraz zamieścił na blogu znalezione w internecie zdjęcie Iwickiego. Dzisiejszym wyrokiem Sąd Okręgowy w Legnicy potwierdził, że w ten sposób Piotr W. naruszył dobra osobiste wolontariusza. Sąd uznał zasadność wszystkich zarzutów stawianych blogerowi.
Naruszenie polegało m.in. na ujawnieniu wizerunku oraz danych osobowych Radosława Iwickiego oraz obraźliwym nazywaniu go “funkcjonariuszem WOŚP”. Nowym wpisem na blogu Piotr W. kpi sobie ze świeżo wydanego przez sąd wyroku. Iwickiego tytułuje “funkcjo… przepraszam, nie (…) funkcjonariuszem, absolutnie nie funkcjonariuszem, (…) zacnym Wolontariuszem Fundacji WOŚP” a w reszcie artykułu konsekwentnie do słowa “wolontariusz” dodaje kpiarski cudzysłów.
Fundacja WOŚP wyliczyła, że jest to już siódmy przegrany proces Matki Kurki związany z publikacjami poruszającymi temat orkiestry i Jurka Owsiaka. Jednocześnie drugi wygrany przez “rineo” – nie dalej jak cztery miesiące temu zapadł prawomocny wyrok w procesie karnym, jaki Piotr W. wytoczył wolontariuszowi oskarżając go z art. 212 o zniesławienie. Z czterech zarzutów przeciw Iwickiemu jeden został uznany za przedawniony, a trzy pozostałe odrzucone przez sąd.
Wiosną 2015 roku bloger został w procesie karnym (w obu instancjach) uznany winnym przestępstwa znieważenia Jerzego Owsiaka i skazany na karę 5 tysięcy złotych grzywny. W 2016 roku Jerzy Owsiak został przez złotoryjski sąd uniewinniony z części zarzutów stawianych mu przez Matkę Kurkę w prywatnym akcie oskarżenia. Co do połowy zarzutów, wyrok został podtrzymany w drugiej instancji – reszta po apelacji wróciła do ponownego rozpoznania. Również w 2016 roku w procesie cywilnym – także w dwóch instancjach – bloger został uznany winnym naruszenia dóbr osobistych Jerzego Owsiaka, za co musiał zapłacić w sumie ponad 19 tys. PLN tytułem zadośćuczynienia i zwrotu kosztów procesu. Kolejny proces przeciwko Matce Kurce oraz jego żonie – właścicielce portalu, na którym zostały opublikowane łamiące prawo teksty – jest w toku.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
“Jerzy O. wyrokiem sądu ma mi oddać stówę! Odkułem się!”
@Anonim: dostali 200zł kary za parę dni opóźnienia w przesłaniu dokumentów. To wielki triumf Wielguckiego, WOŚP nie podniesie się po takim ciosie. Tu masz szerzej
Do ANONIM. Dziękujemy za informację. Ale chyba powinien się Pan zgłosić do kabareciarzy.
Kontrowersje.net @kontrowersje 56 min56 minut temu
Jerzy O. wyrokiem sądu ma mi oddać stówę! Odkułem się!
ej sekciarze, o tym coś napiszcie, żeby ludzie wiedzieli. rzetelnośc dziennikarza, który przecież nie jest zaangażowany politycznie, powinna się teraz ujawnić, c’nie?
P. Kanikowski, liczę na ciebie.
Typ woła na Twiterze polityków PiSu, licząc, że dalej będzie mógł bezkarnie naruszać dobra osobiste. Żałosne.
I to się nazywa dobra (solidnie zarobiona przez matkę kurkę) passa, i oby tak dalej. KONIEC EPOKI HEJTERÓW nadciąga szybciej niż ustawa przewiduje, a facet, który się uważał za czołowego cwaniaka internetów liże finansowe rany