Jeszcze około 2 tygodni potrzebuje Henryk Jan Baca na dokończenie renowacji mozaiki przy ul. św. Jana. Wykonał ją latem 1973 roku, zainspirowany 500. rocznicą urodzin Mikołaja Kopernika. W odróżnieniu od większości dzieł sztuki z tego okresu, przetrwała schyłek komuny i ustrojową transformację. Ale czas odcisnął na niej swój ślad.
Pierwotnie to miał być obraz. Henryk Jan Baca planował zgłosić go do konkursu z okazji roku kopernikańskiego. Ostatecznie jednak nie wziął w nim udziału, a swą wizję przetransponował na mozaikę i zaproponował miastu. Z pomocą Zygmunta Niebudka, byłego wiceprzewodniczącego Miejskiej Rady Narodowej i późniejszego wiceprezydenta Legnicy, doprowadził do realizacji projektu. Kleił mozaikę od maja do września 1973 roku. Wymagało to od artysty niemało samozaparcia, bo panował kryzys i trudno było nawet o worek cementu.
- W kilku miejscach w ścianie zaplanowałem zamocowanie kryształów. Największego, o dziesięciocentymetrowej średnicy, brakowało, więc tymczasowo włożyłem w jego miejsce pokrywkę od czajnika. Jak zwykle w Polsce, prowizorka okazała się najtrwalsza i dopiero teraz mogłem zastąpić pokrywkę odpowiednim kryształem – Henryk Jan Baca wskazuje wkomponowany w centralną część mozaiki kawał szkła rozświetlany słonecznymi promieniami.
Przy renowacji swojego dzieła pracuje już siedem tygodni z hakiem. Jeszcze dwa i skończy. Zdemontował rusztowanie, już go nie potrzebuje. Poprawił nadgryziony zębem czasu tynk i zmyślną rynienkę do dyskretnego odprowadzania deszczówki, a teraz kawałek po kawałku dokleja ceramiczne płytki w miejscach ubytków.
Kopernikańska mozaika Bacy pięknie wpasowała się otoczenie, choć jej powstawaniu towarzyszyła niepewność, jak to wszystko razem będzie wyglądało. Z czasem okazało się, że jest dobrze. Barwna, roziskrzona ściana ładnie kontrastuje z barokowymi bryłami Akademii Rycerskiej i kościoła św. Jana i siedzibą Muzeum Miedzi. Młode pary urządzają sobie pod nią sesje fotograficzne, uważając, że to jeden z najbardziej urokliwych zakątków w Legnicy.
Henryk Jan Baca pochodzi z Legnicy i w latach siedemdziesiątych stworzył tu niejedno ścienne malowidło. Jego dziełem jest na przykład głowa górnika – sgraffito przy dawnym urzędzie wojewódzkim. Większość plenerowych prac nie przetrwała, ale artysta nie ma o to żalu. Za największe życiowe wyzwanie uważa projekt i wykonanie wnętrza nowego kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Legnicy. Witraże, droga krzyżowa, rzeźby grupy ukrzyżowania powstały w latach 2006 – 2010.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI