Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego złożył w lubińskiej prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracowników dozoru kopalni w Lubinie. Z pisma wynika, że członkowie ZZPPM są wzywani na rozmowy w cztery oczy i ekonomicznym szantażem przymuszani do wypisania się ze związku.
Do Ryszarda Zbrzyznego, przewodniczącego ZZPPM, pierwsze sygnały o zastraszaniu górników zaczęły spływać mniej więcej dwa miesiące temu. – Na początku sądziliśmy, że to odosobnione przypadki i nie reagowaliśmy. Ale teraz widzimy, że to już masówka – mówi.
Zbrzyzny opisuje, jak to się odbywa. Wyjeżdżając po pracy do góry górnicy zastają kartkę w lampowni, że mają się zgłosić do swego przełożonego. Rozmowa odbywa się bez świadków. Dostają podczas niej propozycję wypisania się ze Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego i tydzień do namysłu. Ludzie orientują się, że jeśli powiedzą kierownikowi “nie”, nie zarobią, bo np. nie zostaną wyznaczeni do pracy w sobotę i niedzielę, kiedy obowiązują wyższe stawki.
- Wielu ma kredyty do spłacenia, rodziny, wydatki. Nie mam żalu, że ulegają szantażowi – mówi Ryszard Zbrzyzny.
Proceder nie byłby możliwy, gdyby ktoś nie ujawnił szantażystom nazwisk pracowników kopalni płacących składki związkowe. Nawet nowo zapisani członkowie nie są bezpieczni – także oni znajdowali w lampowni kartki z zaproszeniem na rozmowę. Aby się bronić, ZZPPM uruchomił nową, niezależną od pracodawcy, formę regulowania składek – bez pośrednictwa Centrum usług Księgowych, bezpośrednio na rachunek bankowy związku. To ma uchronić związkowców przed szykanami ze strony pracodawcy.
Jednocześnie związek powiadomił organy ścigania.
„Niniejszym, Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego w Lubinie zawiadamia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na ujawnieniu wbrew przepisom ustawy i woli tych osób (ochrona danych osobowych) tożsamości należących do ZZPPM członków tej organizacji, zmuszaniu tych osób groźbą lub szantażem ekonomicznym do wypisania się ze struktur ZZPPM przez co w następstwie takiego zachowania występują oni z szeregów organizacji, tj. o przestępstwo określone w art. 266 w zw. z art. 218 paragraf 1a kk. Działań powyższych dopuszczają się osoby działające w imieniu pracodawcy KGHM PM SA O/ ZG Lubin, wykorzystując stosunek zależności polegający na dominującej pozycji osób kierujących w stosunku do pracownika” – czytamy w zawiadomieniu przesłanym do Prokuratury Rejonowej w Lubinie.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
a jak lubił pan zbrzyzny!!!!
Powaznie partia rzadzaca nie zyczy sobie zwiazkowcow?Ale przeciez zwiazkowcy bardzo kochali te partie.