Działacze dwóch największych central związkowych w KGHM wzajemnie zarzucają sobie korupcję. Najpierw gazetka Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego ogłosiła, że liderzy Solidarności dali się kupić za słone apanaże w radzie nadzorczej spółki. Teraz Solidarność ujawnia, jaka jest cena milczenia przewodniczącego ZZPPM.
Lipcowy artykuł ze Związkowca – organu Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego – ujawniał zarobki trzech prominentnych działaczy Krajowej Sekcji Górnictwa Rud Miedzi NSZZ Solidarność zasiadających jako przedstawiciele załogi w radzie nadzorczej KGHM. Z tekstu wynika, że Bogusław Szarek jako ślusarz-mechanik i członek rady nadzorczej zarabiał w roku 2019 18,5 tys. zł miesięcznie, zmarły na początku lipca Ireneusz Pasis (operator mazyn górniczych w PeBeKa) – 15,9 tys. zł miesięcznie, a Józef Czyczerski (elektromonter) – 14,5 tys. zł. Gazeta ZZPPM pisze wprost, że te pieniądze (od 296 do 345 tys. zł rocznie) stanowią “cena milczenia”. Sugeruje, że sowicie opłacani związkowcy przestali się angażować w obronę interesów załogi Polskiej Miedzi albo wręcz przeszli na stronę pracodawcy. “Ochoczo zaakceptowali sześcioprocentowy wzrost stawek zasadniczych i radośnie odtrąbili sukces. Podobnie bierną postawę prezentowali, gdy negocjowano poziom wynagrodzeń w poszczególnych spółkach grupy kapitałowej.” – twierdzi Związkowiec.
Sekcja Krajowa Górnictwa Rud Miedzi NSZZ Solidarność uznała te zarzuty za bezpodstawne. Nie odniosła się do nich, ale miesiąc później opublikowała w odwecie artykuł o “cenie milczenia” przewodniczącego ZZPPM Ryszarda Zbrzyznego. Zbrzyzny to były poseł SLD, który po przegraniu wyborów w 2015 roku wrócił do pracy w Zakładach Górniczych Lubin. Według Solidarności, na dzień dobry dostał awans ze stanowiska ślusarz-mechanik maszyn i urządzeń górniczych na starszego specjalistę oraz podwyżkę z 15 na 18 kategorię zaszeregowania. W 2020 roku Zbrzyzny znów awanował, tym razem na stanowisko starszego inspektora. Przeszeregowano go też na 21 kategorię. “Mało tego, do momentu przejścia na emeryturę zostaje zwolniony ze świadczenia pracy na rzecz piastowania funkcji Przewodniczącego Centrali ZZPPM. Obłuda i chciwość byłego parlamentarzysty nie zna granic” – pisze na swych stronach internetowych SKGRM NSZZ Solidarność.
Napięcie we wzajemnych relacjach zapowiada wybory przedstawiciela załogi do rady nadzorczej. Po lipcowej śmierci Ireneusza Pasisa w radzie powstał wakat, który można obsadzić tylko rozpisując wybory wśród pracowników KGHM. Do niedawna w radzie nadzorczej miedziowej spółki zasiadali zarówno przedstawiciele Solidarności, jak i ZZPPM. Od kadencji załogę w radzie reprezentują tylko solidarnościowcy.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
slusznie a ze te zwiazki przypominaja jako zywo w dzialaniu i zachowaniu zwiazki znane w PRLu tak samo jak ich wybory to juz inna sprawa….panowie zwiazkowcy.Niebawem nie bedziecie potrzebni bo zastapi was jeden wodz ktory bedzie rozstrzygał wasze porazajace sprawy.Za darmo.
Jedno słowo uzupełnienia do stwierdzenia : Od kadencji załogę w radzie reprezentują tylko solidarnościowcy.
Z woli wyborców – pracowników KGHM w Radzie Nadzorczej spółki załoga reprezentowana jest wyłącznie przez związkowców z Solidarności. Proszę pamiętać, iż jest to w pełni suwerenny wybór załogi i należy go uszanować tak jak i wyniki innych powszechnych wyborów….