Kandydująca do europarlamentu minister edukacji Anna Zalewska nie zaryzykowała przyjazdu do Złotoryi na święto miasta. Wśród radosnych tłumów wystrojonych na korowód zobaczyłaby kilkudziesięciu nauczycieli czekających na nią z czarnymi wykrzyknikami na pomarańczowym tle – logo ich strajku. Niektórzy ucieszyli się, że udało się ją spłoszyć, ale nie brakowało też zawiedzionych, że nie dojdzie do konfrontacji.
Od mszy świętej za pomyślność mieszkańców i radosnego korowodu Złotoryja rozpoczęła trzydniowe święto miasta. Równocześnie uroczyście zainaugurowano XXVI Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Płukaniu Złota – wyjątkowe, bo z udziałem Sanjay`a Singh`a z RPA, prezydenta Światowej Federacji Płukaczy Złota.
Trasa korowodu – inna niż w poprzednich latach i dłuższa – wiodła z centrum na rogatki Złotoryi, łąkę między miastem a Wilczą Górą, gdzie stanęła scena, wielkie wesołe miasteczko, mnóstwo straganów z wszystkim, co sprzyja zabawie: od piwa i dobrego jedzenia po zabawki, baloniki, ubrania. Dziś gwiazdą wieczoru jest Nowator, jutro swe największe przeboje zagra Lady Pank, w niedzielę na pożegnanie jest zamówiony Ryszard Rynkowski. Będzie pięknie.
Burmistrz Robert Pawłowski ze sceny przypomniał, by w niedzielę iść na wybory. Wśród tłumu z ulotkami uwijali się walczący o mandat kandydaci. Widzieliśmy Jacka Baczyńskiego z PiS-u i Elżbietę Stępień z Koalicji Europejskiej.
Korowód zachwycał. Złotoryjanie pokazali się jako międzypokoleniowa wspólnota radosnych, serdecznych, aktywnych ludzi. Chyba można to dostrzec na zdjęciach z naszej galerii.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Korowód? To chyba nigdy nie widziałeś pochodu i myślisz, że to co innego. To dwie identyczne imprezy tylko pod różnym szyldem. Nie znaczy, że cos w tym złego, tylko po co się oszukiwać, że ludzie wymyslają wciąz cos nowego, adaptują tylko do swoich potrzeb stare “obrzędy”. Pochodu w tej formie też nie wymyślono w PRL. Poza tym chwała tym, którzy mają odwagę odganiać głupotę i propagandę w osobie Pani Zalewskiej od Złotoryi.
Na mszy za mieszkańców miasta to był poseł na Sejm RP Jan Mosiński, pozostali zaproszeni w tym czasie witali się z burmistrzem ? Tak ułożony scenariusz, “dwie imprezy” kto tak mógł wymyślić ?
“Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce …”
Fajny korowód. Pięknie, wesoło, optymistycznie. Tylko te babcie z transparentami i wykrzyknikami. Pomyliły im się imprezy. To nie strajk tylko święto miasta. Chyba że zatrzymały się w PRL i myślą że to pochód 1 maja. I ten tytuł haha. Zalewska się wystraszyła? Redaktorze…