Związkowcy ze szpitala w Złotoryi piszą skargę do Państwowej Inspekcji Pracy. Twierdzą, że dzierżawca placówki nie realizuje wobec załogi świadczeń socjalnych. Wnioski o pożyczki mieszkaniowe lub “wczasy pod gruszą” od miesięcy leżą nierozpatrzone.
Podpisując w 2015 r. umowę dzierżawy szpitala, starostwo przerzuciło na dzierżawcę – spółkę Szpital Powiatowy im. A. Wolańczyka – nierealizowane przez kilku lat zobowiązania dawnego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Złotoryi wobec załogi. Pod rygorem rozwiązania umowy spółka musiała do końca lutego 2017 zrobić odpis w wysokości 453 809,98 zł na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych i spłacić niewypłacony od 3 lat ekwiwalent za używanie własnej odzieży roboczej i obuwia (74 961,31 zł).
Ekwiwalent dzierżawca wypłacił jak należy. Stosowny odpis na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych też został poczyniony, więc na papierze sprawa wygląda na załatwioną. Starostwo nie ma powodów kwestionować wykonania umowy. Ale…
- Ludzie złożyli wnioski wczasy pod gruszą, pożyczki i inne świadczenia. Do tej pory dyrekcja nie chce im tych pieniędzy wypłacić -mówi Teresa Wilk, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia przy Zespole Opieki Zdrowotnej w Złotoryi. Jak twierdzi, ludzie miesiącami oczekują na świadczenia z funduszu. Jeśli kontrola PIP potwierdzi zarzuty, będą składać przeciwko pracodawcy pozwy do sadu.