Prokurator Rejonowy w Legnicy Radosław Wrębiak poinformował, że 28 grudnia 2020 r. zawiesił śledztwo prowadzone przeciwko Wacławowi D. i Bazylemu N., podejrzanym o oszustwo na szkodę co najmniej kilkudziesięciu osób. Postępowanie przygotowawcze zostało zawieszone ze względu na pojawienie się długotrwałej przeszkody uniemożliwiającej jego kontynuowanie.
Wacław D. jest założycielem i kanclerzem Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Legnicy. Bazyli N. był rektorem jego uczelni. Jak informuje prokurator Radosław Wrębiak, szef Prokuratury Rejonowej w Legnicy, śledztwo w którym występują jako podejrzani, dotyczy okresu od 2016 do 2018 roku. Prokurator zarzuca im, że w tym czasie doprowadzili przynajmniej kilkadziesiąt osób do niekorzystnego rozporządzania mieniem w kwotach od 3 150 do 12 500 zł, bo oferowali pokrzywdzonym możliwość płatnego kształcenia na określonych kierunkach studiów i uzyskania dyplomu, zatajając fakt, że 20 kwietnia 2016 roku minister nauki i szkolnictwa wyższego cofnął Wyższej Szkole Menedżerskiej w Legnicy zezwolenie na działalność i nakazał jej likwidację. Wacław D. ma też postawiony drugi zarzut – że jako kanclerz uczelni utrudniał dochodzenie przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wierzytelności w kwocie 1 249 400 zł poprzez ukrycie środków pieniężnych i przelanie ich na rachunki bankowe osób fizycznych.
- Śledztwo wobec Wacława D. zostało zawieszone ze względu na opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej. Wynikało z niej, że stan zdrowia podejrzanego nie pozwala na przeprowadzenie czynności prokuratorskich z udziałem Wacława D. ani jego zatrzymanie czy aresztowanie – wyjaśnia prokurator Radosław Wrębiak. – Ponowna ocena stanu zdrowia Wacława D. zostanie przeprowadzona w II kwartale 2021. W przypadku ustania przeszkody, śledztwo zostanie wznowione.
Postanowienie prokuratora jest nieprawomocne. Jeszcze dziś i jutro pokrzywdzeni mają możliwość złożenia na nie zażalenia do sądu.
Wyższa Szkoła Menedżerska powstała w lipcu 1997 roku jako pierwsza samodzielna uczelnia akademicka w powojennej historii miasta i przez dwie dekady zajmowała się kształceniem studentów. 20 kwietnia 2016 r., po serii kontroli, minister nauki i szkolnictwa wyższego cofnął zezwolenie na prowadzenie uczelni i nakazał jej likwidację, ze względu na liczne nieprawidłowości w działaniu, m.in. brak przejrzystości finansowej oraz niewydawanie studentom dokumentów i dyplomów. Władze uczelni się odwoływały, ale w 2018 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny we Warszawie podtrzymał decyzję ministra a w styczniu 2020 roku Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną uczelni.
Część stwierdzonych przez MKiDN nieprawidłowości była w 2011 roku przedmiotem śledztwa wszczętego przez legnicką prokuraturę na skutek zawiadomienia złożonego przez studentów uczelni. Prokuratura umorzyła je po kilku miesiącach. Stwierdziła “niedowład organizacyjny”, ale nie znalazła przesłanek do postawienia komukolwiek zarzutów karnych.
Za oszustwo Kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
nie pomyslal? Wobec dwoch wiez ,antonowa,respiratorow, wyborow to pryszczyk na zdrowym ciele narodku do ktorego prokuratura niewatpliwie nalezy pod przewodnictwem naszego sloneczka.
No proszę, któż by pomyślał….