Dziś wieczorem we Wrocławiu zbiera się najpierw zarząd a potem regionalna rada Platformy Obywatelskiej, by ustalić listy kandydatów na listopadowe wybory samorządowe. Legniccy działacze, skonfliktowani z ekipą przewodniczącego Jacka Protasiewicza, wyczekują na te decyzje z niepokojem.
Główna niewiadoma dotyczy Jarosława Rabczenki. Legnickie struktury Platformy Obywatelskiej delegowały go jako swego kandydata na prezydenta Legnicy. W związku z tym w trakcie aktywnie prowadzonej kampanii Rabczenko prezentuje się wyborcom jako kandydat PO, popierany przez koalicję Porozumienie dla Legnicy (PO plus PSL plus Fundacja Jacka Głomba Naprawiacze Świata plus Legnickie Forum Samorządowe).
Poparcie PO dla Jarosława Rabczenki wydaje się póki co patykiem na wodzie pisane. Przedstawiciele dolnośląskich władz partii dotąd raczej dystansowali się od tej kandydatury. A te trzy miesiące, jakie minęły od jej ogłoszenia, uwydatniły istnienie wyraźnego konfliktu na linii Legnica – Wrocław. Trudno uznać za wsparcie dla Rabczenki płynące z urzędu marszałkowskiego sugestie, że w kierowanej przez niego Agencji Rozwoju Regionalnego Arleg nie wszystko było jak trzeba. Formułował je marszałek Dolnego Śląska Cezary Przybylski, będący zarazem jednym z 18 członków Zarządu Regionu PO. Wciąż w zawieszeniu pozostaje czerwcowa decyzja władz regionalnych o rozwiązaniu legnickich struktur partii, podjęta w reakcji na początek kampanii wyborczej Rabczenki i serię prasowych publikacji na temat przetargów w Arlegu. Za radą spiskującego z legniczanami Grzegorza Schetyny, lokalni działacze odwołali się od niej do Zarządu Krajowego PO, ale jak dotąd rozstrzygnięcie nie zapadło. W Warszawie poinformowano nas, że wciąż nie wiadomo, kiedy Zarząd Krajowy zajmie się rozpatrzeniem sprawy.
Jarosław Rabczenko nie ukrywa, że w ubiegłorocznych wyborach przewodniczącego regionu dolnośląskiego PO głosował za Grzegorzem Schetyną. ”I po tym, co się dzieje z dolnośląską Platformą, coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że był to dobry wybór” – miesiąc temu napisał rozgoryczony na swoim Facebooku. – ”Jednocześnie smuci mnie fakt, iż pokarpaczowy rewanżyzm jest dla wielu osób ważniejszy niż dobro Platformy. Wciąż wierzę, że Platforma Obywatelska to najlepszy wybór dla Polaków. Wciąż jestem dumny, że jestem jej członkiem. Szkoda tylko, że działania części członków PO coraz bardziej przybliżają obecnego prezydenta Legnicy do kolejnej elekcji. Członkiem Platformy jestem od kilku lat. Legniczaninem od urodzenia. Wciąż można te dwa fakty połączyć. Mam nadzieję, że nigdy nie będę zmuszony między nimi wybierać.”
Na jutro zwołana została w Legnicy konferencja prasowa z udziałem trzech działaczy PO: Jarosława Rabczenki, posła Roberta Kropiwnickiego i wicemarszałka Dolnego Śląska Jerzego Michalaka. O Michalaku od kilku dni mówi się jako o kandydacie dolnośląskiej PO na prezydenta Legnicy.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI/ URZĄD MARSZAŁKOWSKI WOJEWÓDZTWA DOLNOŚLĄSKIEGO UMWD.DOLNYSLASK.PL