Tadeusz Wasilewicz z Wilkowa kolejny raz nie miał sobie równych, choć do Złotoryi na Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Płukaniu Złota zjechała rekordowa ilość zawodników m.in. z Finlandii, Brazylii, Czech, Niemiec, Słowacji, Hiszpanii, Austrii, Szwajcarii, Holandii, Bułgarii i – oczywiście – Polski.
W wiadrze piasku sędziowie ukrywają od kilku do kilkunastu drobin złota o średnicy ok. 1 mm. Mając do dyspozycji wodę w płuczni i miskę zawodnicy muszą w jak najkrótszym czasie odnaleźć wszystkie. Za każde zgubione ziarenko doliczane są karne sekundy. Rok temu podczas złotoryjskich mistrzostw Przemysław Michalski ustanowił rekord świata, znajdując całe złoto w 34 sekundy.
Tym razem rekord nie padł i choć Tadeusz Wasilewicz nie skończył płukania jako pierwszy, pokonał szybszych, bo nie zgubił ani jednego ziarenka.
Organizatorzy urozmaicili zabawę wprowadzając do programu mistrzostw nową konkurencję: płukanie w ciemno. Zawodnicy startowali w niej parami. Ten, który płukał, miał na oczach opaskę. Oczy zastępował mu partner z drużyny, który nie dotykając niczego – ani miski, ani złota, ani dłoni płukacza – podpowiadał mu, gdzie na misce jest złoto.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI