W środę o godz. 18.30 Miedź zmierzy się w Gdyni z Arką w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski. – Pamiętajmy, że to dwumecz. Najważniejsze to nie stracić w Gdyni bramki, a idealnie byłoby zdobyć gola. To postawiłoby nas w dobrej pozycji przed rewanżem w Legnicy – mówi trener Piotr Tworek.
Po meczu ligowym z Sandecją piłkarze Miedzi nie mają chwili wytchnienia. W poniedziałek trenowali w Legnicy, a już we wtorkowy poranek wyruszyli w daleka drogę do Gdyni. Trenerzy Miedzi zabrali ze sobą aż 21 zawodników. Wszystko dlatego, że z Gdyni Miedź nie wróci do Legnicy, a pojedzie bezpośrednio do Brzeska, gdzie w sobotę rozegra mecz ligowy z Okocimskim. Ale o tym drugim spotkaniu na razie nikt nie myśli – zawodnicy i trenerzy skupiają się na szalenie istotnym meczu z Arką. Ewentualne pokonanie gdynian w dwumeczu będzie oznaczało awans do półfinału Pucharu Polski, a tam wszystko może się zdarzyć. – Liczymy, że w Gdyni zespół odpali. Na treningach jest ogromna praca, jest zaangażowanie, a w meczach są sytuacje bramkowe, brakuje jedynie skuteczności. Jestem przekonany, że i ona w końcu przyjdzie – mówi Piotr Tworek.
Sztab szkoleniowy Miedzi nie ukrywa, że po remisie z Sandecją i stracie bramki w 94. minucie, w zespole jest mnóstwo sportowej złości i chęci udowodnienia, że to był tylko wypadek przy pracy. – Jest duże wkurzenie i dobrze, że gramy z Arką już w środę, bo liczymy, że tę sportową złość uda się przełożyć na jeszcze lepszą grę w Gdyni. A skuteczność? Te bramki w końcu zaczną wpadać. Liczę, że już w środę – dodaje trener Tworek.
Arka w zimowej przerwie przede wszystkim wzmocniła siłę rażenia – teraz w ataku rywali straszy szalenie groźny duet napastników, bo do Arkadiusza Aleksandra dołączył Bartosz Ślusarski z Lecha Poznań. To właśnie ich zatrzymanie będzie głównym zadaniem linii defensywnej Miedzianki. – Analizujemy grę Arki. To jest solidny zespół, ale – mimo dobrego startu na wiosnę – też ma woje problemy. Pamiętajmy, że to dwumecz. Najważniejsze to nie stracić w Gdyni bramki, a idealnie byłoby zdobyć gola. To postawiłoby nas w dobrej pozycji przed rewanżem w Legnicy –analizuje jeden ze szkoleniowców legniczan.
Z podstawowych zawodników Miedzi w Gdyni nie zobaczymy jedynie bramkarza Aleksandra Ptaka, którego z powodu kontuzji kolana czeka jeszcze około tygodniowa przerwa w treningach. – Na szczęście badania wykazały, że wszystkie więzadła są całe. Z nogą jest coraz lepiej, a według lekarzy już w najbliższy poniedziałek będę mógł wznowić treningi – mówi golkiper Miedzianki, który w środę będzie ściskał kciuki za kolegów. W Arce z powodu kontuzji nie zagra m.in. były zawodnik Miedzi Tomasz Jarzębowski.
Sędzią środkowego meczu w Gdyni będzie Jarosław Rynkiewicz z Zielonej Góry. 32-letni arbiter w obecnym sezonie nie prowadził jeszcze meczu z udziałem legniczan. W minionym sędziował natomiast spotkanie z GKS Katowice, przegrane przez Miedź 0:2. W obecnym sezonie pokazuje średnio 4,6 żółtych kartek na mecz.
Źródło: MiedzLegnica.eu/ FOT. MIEDZLEGNICA.EU