Na niedzielę 9 kwietnia Teatr Modrzejewskiej w Legnicy zapowiada premierę „Inwazji jaszczurów” na podstawie satyrycznej powieści Karela Čapka. - Opowiadamy tę historię jako futurystyczną baśń, ale każdy bez problemu znajdzie w niej mnóstwo odnośników do tego, co dzieje się obecnie ze światem – mówi reżyser Robert Talarczyk.
Robert Talarczyk to dyrektor dobrze znanego legnickiej publiczności Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Mówi, że od dłuższego czasu marzył, by móc popracować z zespołem Teatru Modrzejewskiej w Legnicy. – Teatr, którym kieruje Jacek Głomb, jest jednym z najważniejszych w Polsce. Traktuję jako wyróżnienie możliwość zmierzenia się z tym zespołem – absolutnie znakomitym, oddanym pracy, bardzo kreatywnym. “Inwazję jaszczurów” wspólnie stwarzamy, wymyślamy, i to jest niezwykłe.
W powieści Čapka pochodzący z Czech kapitan van Toch natyka się w okolicach Sumatry na wysepkę, zamieszkałą przez inteligentne płazy. Jego odkrycie budzi ogromne zainteresowanie w tzw. cywilizowanym świecie. Jaszczury trafiają do ogrodów zoologicznych, cyrków, handlu, są badane przez naukowców, uczone ludzkiej mowy i wykorzystywane siła robocza w przemyśle. Coraz bardziej uczłowieczane, występują w końcu przeciwko ludziom i wszczynają przerażający armagedon.
W latach trzydziestych dwudziestego wieku, gdy powieść Karela Čapka ukazała się w druku, czytano ją jako alegorię narodzin faszyzmu. Również po wojnie dominowały takie interpretacje – zdaniem Talarczyka, zbyt jednostronne, uproszczone. Tekst powieści genialnego Czecha – jak dobre wino – potrzebował czasu, by uwolnić pełen bukiet sensów. – Dziś nabrał niezwykłej aktualności. Jawi się jako hiperwspółczesny tekst, opowiadający o tym, co zdarza tu i teraz – mówi reżyser legnickiego spektaklu.
Już podczas pierwszych prób z aktorami okazało się, że „Inwazję jaszczurów” łatwo da się czytać w nawiązaniu do problemów, jakie przeżywa Europa w związku z falą islamskich uchodźców. Może to być opowieść o zderzeniu cywilizacji, o końcu kolejnego Rzymu. Talarczyk deklaruje jednak, że wraz z aktorami starał się uciekać od tych doraźnych, nazbyt jednowymiarowych skojarzeń. - Nie za bardzo nas interesuje, by uderzać w to co jest tu i teraz, ale szukać jakiegoś uniwersalizmu. A i tak ta aktualność z tekstu Karela Čapka wychodzi, bo on jest absolutnie proroczy.
Nad adaptacją powieści Karela Čapka Robert Talarczyk pracował wspólnie z Weroniką Murek – jedną z najzdolniejszych pisarek młodego pokolenia. Za scenografię odpowiada Małgorzata Bulanda, za kostiumy – Ilona Binarsch, za muzykę – Przemysław Sokół a za choreografię Katarzyna Kostrzewa.
Przedstawienie będzie bardzo efektowne także od strony wizualnej. Twórcy “Inwazji” sięgnęli po takie teatralne środki inscenizacji, jakich dawno w Legnicy nie widziano. Na scenie pojawią się m.in baseny z wodą, w których pławić się będą tytułowe jaszczury.
„Inwazja jaszczurów” Karela Čapka w reż. Roberta Talarczyka. Premiera: 9 kwietnia o godz. 19 na Scenie Gadzickiego. Następne spektakle 21 22 i 23 marca o godz. 19 oraz 11, 12, 19, 20 i 21 marca o godz. 11. BILETY: 50 zł (premiera) 30/ 20 zł (po premierze). INFORMACJA i REZERWACJA: 76 72 33 505, bilety@teatr.legnica.pl
FOT. PIOTR KANIKOWSKI