Fot. LPGK
W tym roku już 747 skazanych odpracowywało karę czasowego ograniczenia wolności w Legnickim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej. Dla spółki to bardzo poważne obciążenie finansowe i wyzwanie logistyczne.
Osoby skazane przez sądy za wykroczenia kierowane są głównie do pracy w Zakładzie Zieleni Miejskiej. Każdy z nich musi zostać przeszkolony. Dostaje też fartuch, kamizelkę, rękawice, specjalistyczne obuwie. Także zakład zapewnia mu wodę mineralną. Każdego miesiąca zgłasza się do Zakładu Zieleni Miejskiej średnio ponad sto osób. Są to ludzie skazani przez sąd np: za jazdę rowerem pod wpływem alkoholu, posiadanie narkotyków, drobne kradzieże, jazdę bez biletu, czy nawet pobicia. Kierowani są do najprostszych prac: przy grabieniu trawy, liści, sprzątaniu. Nie można ich kierować do robót na składowisku, czy prac drogowych. W zimie znalezienie zajęcia dla tak dużej liczby osób jest praktycznie niemożliwe. Ich praca musi być nadzorowana przez pracownika Zakładu. Każdemu trzeba wypełnić kartotekę, która trafia do sądu.
Skazani mają do odpracowania po 20 – 40 godzin miesięcznie przez pół roku, czy nawet rok. Nie wszystkim się chce solidnie pracować. I to też jest problem. Jeden z mężczyzn, który odpracowuje wyrok przy sprzątaniu parku mówi, że najgorsze dla niego jest to, że musi każdego miesiąca brać trzy dni urlopu, by zgłosić się do tej roboty. – Pracujemy tutaj po osiem godzin, nie ma taryfy ulgowej – informuje.
Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej nie jest przygotowane do przyjmowania ponad 1200 skazanych w ciągu roku. Spółka może zapewnić pracę dla 400 osób, średnio około 30 miesięcznie.
ZM (LPGK)
Drukuj
Email
