W zakrystii kościoła św. Jadwigi Śląskiej w Legnicy po niedzielnych mszach świętych zbierano podpisy pod projektem ustawy “Stop LGBT”, zakazującej m.in. parad równości. – Nie potrafię powiedzieć, ile osób się podpisało, ale zainteresowanie wiernych było większe niż się spodziewałem – mówi proboszcz Wiesław Walendzik. Na jedno z nabożeństw przyszedł zaprotestować mężczyzna owinięty w tęczową flagę.
Projekt ustawy autorstwa katolickiej fundamentalistki Kai Godek “Stop LGBT” przewiduje, że niezgodne z prawem staną się wszelkie manifestacje, których celem jest kwestionowanie małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Ludzi będzie można karać za propagowanie związków partnerskich, małżeństw jednopłciowych, adopcji i przysposobienia dzieci przez pary jednopłciowe, innej niż heteroseksualna orientacji płciowej, płci jako bytu niezależnego od uwarunkowań biologicznych a także aktywności seksualnej dzieci i młodzieży przed ukończeniem 18. roku życia. Projekt ustawy Godek rozumie „propagowanie” jako „wszelkie formy upowszechniania, rozpowszechniania, agitowania, lobbowania, twierdzenia, oczekiwania, żądania, zalecania, rekomendowania lub promowania”. Według oceny Biura Rzecznika Praw Obywatelskich zapisy z projektu rażąco łamią Konstytucję. Publicyści zwracają uwagę, że na polski grunt przeszczepione zostaną standardy z putinowskiej Rosji, gdzie za “propagowanie homoseksualizmu wśród nieletnich” można trafić do więzienia.
Kaja Godek poprosiła duchowieństwo o pomoc w zebraniu podpisów pod swoim projektem. Nieliczni hierarchowie – metropolita poznański abp Stanisław Gądecki i metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz – zakazali propagowania i przeprowadzania tej akcji w kościołach swoich archidiecezji. Biskup Jacek Jezierski nie pozwolił promować akcji w świątyniach, ale zgodził się, by podpisy zbierano na terenach przykościelnych w diecezji elbląskiej i archidiecezji gdańskiej.
- Biskup Zbigniew Kiernikowski nie zajął żadnego stanowiska w tej sprawie – informuje ks. Waldemar Wesołowski, rzecznik prasowy Legnickiej Kurii Biskupiej. – Jeśli jakiś proboszcz podjął taką decyzję, to zrobił to samodzielnie, na własną rękę.
Prawdopodobnie jako jedyny w Legnicy na zbieranie w zakrytii podpisów pod projektem “Stop LGBT” zdecydował się ks. Wiesław Walendzik, proboszcz parafii św. Jadwigi Śląskiej.
- Po przeczytaniu o co chodzi w tej ustawie, jaka jest jej wymowa, o jakie wartości tutaj jest walka, postanowiłem, że zaproponuję parafianom poparcie tego projektu – mówi ks. Wiesław Walendzik. - Podpisów było więcej niż się spodziewałem. Była też manifestacja. Ktoś przyszedł na mszę świętą i próbowął ją zakłócać. Były przygotowane osoby, aby to nagrać, nagłośnić, pokazać jak te środowiska są prześladowane strasznie. Udało sie bardzo spokojnie, grzecznie, bez nerwowych reakcji tę sprawę wyciszyć. Ten człowiek był bardzo zawiedziony, że nikt go nie wyrzucił z kościoła, nikt go nie poszarpał. Stał sobie tylko w tęczowej fladze z napisem przez całą mszę świętą i obrażał Pana Boga, ale to już jest jego problem.
najzabawniejsze jest to ze akurat fachofca zainteresowało to co najmniej istotne.Dodam w takim razie zeby uzpelnic szczegoły jeszcze ze podczas ceremoni myszy harcowaly za oltarzem.
a gdzie ten brak znajomosci fachofcu?
Trzeba oddać Kanikowskiemu, iż artykuł napisany jest bezstronnie – co warto uznać, znając jego gorące zacietrzewienie ideologiczne . Jedyne do czego można się przyczepić, to fakt słabej znajomości religii katolickiej przez autora. ,, Na jedno z nabożeństw przyszedł zaprotestować mężczyzna owinięty w tęczową flagę’’. Następnie zaś czytamy:
,, Ktoś przyszedł na mszę świętą i próbowął ją zakłócać. Były przygotowane osoby, aby to nagrać, nagłośnić, pokazać jak te środowiska są prześladowane strasznie. Udało sie bardzo spokojnie, grzecznie, bez nerwowych reakcji tę sprawę wyciszyć. Ten człowiek był bardzo zawiedziony, że nikt go nie wyrzucił z kościoła, nikt go nie poszarpał. Stał sobie tylko w tęczowej fladze z napisem przez całą mszę świętą i obrażał Pana Boga, ale to już jest jego problem’’. Otóż dla ,,papistów’’ Msza święta nie jest nabożeństwem i dwóch tych pojęć nie można traktować równoznacznie. Ale całość jest poprawna merytorycznie, nie zawiera przekłamań i manipulacji- oby tak dalej!!!
a mnie ciagla interesuje czy ksiondz w rejonie wiedzacy ze dajacy na tace jest gejem…bierze. Czy to tez strefa wolna od LGBT.
Ksiądz proboszcz ma rację. Przecież Jezus wyraźnie powiedział, aby miłować bliźniego swego jak siebie samego z wyjątkiem: Żydów, gejów, lesbijek, czarnoskórych, głosujących na PO i Lewicę, oglądających TVN, innowierców, rowerzystów, Trzaskowskiego, wegan i wegetarian, singli, tankujących na innych stacjach niż Orlen, genderystów, mężczyzn zakładających sukienki… a nie to ostatnie nie.
a z trzeciej strony niech ten walendziak poczyta jeszcze raz pismo swiete zajrzy do notatek i jeszcze raz przypomni sobie kogo to trzeba kochac i dlaczego.I dlaczego nie z politykami.
swoja droga trzeba zobaczyc czy swieta jadwiga slaska sie nie wali bo nie bedzie z czego remontowac jak sie UNIA dowie.Wtedy walendziak dolozy z wlasnych.Zaskorniakow.
i to jest cudowne jak ksiondz z rejonu wygania mlodziez z koscioła. Ani chybi to agent prawoslawia. Cienzko myslacy ale nad wyraz odwazny.