W KGHM Letia trwają konsultacje regionalne Strategii Rozwoju Województwa Dolnośląskiego do roku 2030. Samorządowcy albo je zignorowali, albo przeoczyli. Sala świeci pustkami, choć omawiane są tak ważne sprawy, jak priorytety inwestycyjne województwa po roku 2020.
Obecnie obowiązująca strategia rozwoju Dolnego Śląska została przyjęta w roku 2013 i wygaśnie w roku 2020. Nowa – na okres do roku 2030 – ma zostać skierowana pod obrady Sejmiku we wrześniu lub październiku, czyli jeszcze przed wyborami samorządowymi. Spotkaniem w Legnicy urząd marszałkowski zainicjował cykl regionalnych konsultacji nad projektem tego dokumentu.
- Chcemy dołączyć do strategii swego rodzaju plan wykonawczy,w którym będą określone daty dla poszczególnych zadań – mówi marszałek Cezary Przybylski.
Strategia wskaże priorytety, którymi powinny kierować się przyszłe władze województwa. O co chodzi?
- Musimy być dalej tak innowacyjni, jak jesteśmy. Środki powinny być skierowane na naukę i na to, co z tej nauki pozostanie w regionie – uważa marszałek. Za istotny uważa też nacisk na dokończenie rozbudowy infrastruktury drogowej i zdecydowaną poprawę infrastruktury kolejowej. Ważna wydaje mu się służba zdrowia. Szczególnie onkologia. Zarząd województwa planuje wkrótce przystąpić do budowy nowego szpitala onkologicznego.
- Ogromną szansą dla województwa jest turystyka. Ale do jej rozwoju musimy tworzyć taką sieć dróg i linii kolejowych, aby turyści mogli szybko i bezpiecznie przemieszczać się po Dolnym Śląsku – twierdzi Cezary Przybylski. – Chcemy przywrócić żeglowność Odrze. Odra ma realną szansę stać się częścią korytarza transportowego łączącego Skandynawię z Adriatykiem.
- Będziemy zabiegać o kontynuowanie rewitalizacji jako inwestycję w narodowe dziedzictwo – mówi wiceprezydent Legnicy Jadwiga Zienkiewicz. Za ważne obszary uważa też ekologię oraz infrastrukturę dla terenów inwestycyjnych.
Dolny Śląsk ma swoje osiągnięcia. W rankingu Eurostatu za lata 2006-2016 jest na pierwszym miejscu wśród 276 europejskich regionów jeśli chodzi o nowe miejsca pracy.
- To wspólny sukces samorządów, poprzedniego rządu i obecnych władz – uważa Cezary Przybylski.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI