Wykonawca przebudowy ulicy Jaworzyńskiej, firma Skanska, planuje wprowadzenie w ostatnim tygodniu listopada ruchu wahadłowego na odcinku od ul. Wilczej do Handlowej.
Wiąże się to z zaplanowanym rozpoczynaniem przebudowy Jaworzyńskiej na kolejnym jej odcinku. Organizator zmian prosi kierowców o zachowanie tam szczególnej ostrożności i stosowanie się do nowego oznakowania drogowego.
O konkretnym terminie wprowadzenia „wahadła” poinformujemy.
W tym roku firma Skanska, wykonawca inwestycji, prowadziła przebudowę Jaworzyńskiej na odcinkach od Szkolnej do Andersa, od Andersa do Grabskiego i od Borsuczej do Boiskowej. Odcinki: Szkolna – Andersa oraz Borsucza – Boiskowa do Wilczej są już gotowe. Skanska zapowiada, że do końca roku powinny być sfinalizowane prace na odcinku od Oświęcimskiej do Grabskiego.
Obecnie w trakcie realizacji jest skrzyżowanie Jaworzyńskiej z ulicami Rataja i Oświęcimską. Przebudowa obejmuje także znaczne części tych obu ulic. Na skrzyżowaniu układane są krawężniki pod przyszłe rondo i wykonywana podbudowa, by na początku grudnia można było w tym miejscu ułożyć warstwy asfaltu na jezdniach. Jeszcze niedawno trwały tu bardzo skomplikowane roboty ziemne.
- Jednym z przykładów dużego stopnia skomplikowania inwestycji może być właśnie skrzyżowanie Jaworzyńskiej z Oświęcimską i Rataja – mówi Mariusz Szczepaniak, kierownik budowy. – W tym rejonie musieliśmy wybudować nową kanalizację deszczową, w dwóch miejscach przełożyć czynny 72-metrowy gazociąg i ponad 80 metrów czynnego ciepłociągu. Trzeba było wybudować kanalizację deszczową w ulicach Rataja i Oświęcimskiej, przebudować linie energetyczne, przestawić i zlikwidować kolizje kabli światłowodowych firm telekomunikacyjnych z nowobudowaną infrastrukturą podziemną. Podczas prowadzenia tych robót natrafialiśmy m.in. na liczne nieistniejące w dokumentach przyłącza gazowe, na kable niewiadomego pochodzenia i na 6 olbrzymich zbrojonych fundamentów. Takie sytuacje powodują konieczność wstrzymywania robót, przeprojektowania niezbędnych elementów i modyfikacji harmonogramu. Jednocześnie – dodaje Mariusz Szczepaniak – pracujemy „na żywym miejskim organizmie”. Nie możemy sobie pozwolić, aby mieszkańcy i przedsiębiorcy z tego gęsto zaludnionego obszaru choćby na chwilę utracili dostęp do wody, kanalizacji, prądu, ciepła czy gazu.
Źródło: Urząd Miasta w Legnicy