Wrocławska delegatura Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczęła postępowanie wyjaśniające, w sprawie umów, jakie ze swymi klientami zawiera Legnickie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Zdaniem Wiesława Sagana, który złożył do UOKiK zawiadomienie, znajdują się w nich zapisy zakazane przez prawo. Wcześniej potwierdzono, że niedozwolone klauzule stosuje inna miejska spółka: LPGK.
Jak informuje Zbigniew Jurczyk, dyrektor delegatury UOKiK we Wrocławiu, wszczęto kontrolę w LPWiK. Ma ona wyjaśnić, czy stosowane przez spółkę umowy na dostarczanie wody i odbiór ścieków są zgodne z przepisami ustawy z dnia 16 lutego 2007 o ochronie konkurencji i konsumentów. Ustawa zakazauje nadużywania dominującej pozycji na rynku poprzez narzucanie przez przedsiębiorcę uciążliwych warunków umów przynoszących mu nieuzasadnione korzyści.
Zdaniem Wiesława Sagana, w LPWiK tak właśnie postępuje. W umowach stosuje niedopuszczalny, jak twierdzi legniczanin, zapis, że “zgłoszenie przez Usługobiorcę zastrzeżenia do wysokości faktury nie wstrzymuję jej zapłaty”.
- Usługodawca ma zapłacić każdą kwotę wymieniona w fakturze, bez względu czy jest zasadna i dopiero po dokonaniu tej zapłaty może domagać się rozpatrzenia zastrzeżenia do co zasadności naliczonej kwoty. W ekstremalnym przypadku wystawienia faktury, np. na milion złotych, ma zaciągnąć kredyt spłacić fakturę i dopiero później udowodnić, że kwota na fakturze powinna opiewać na 100 zł – wyjaśnia Sagan.
Drugi zakwestionowany fragment umowy LPWiK, mówi o tym, że “w przypadku niedotrzymania terminów płatności określonych w fakturze Usługodawca będzie obciążać Usługobiorcę odsetkami ustawowymi zgodnie z obowiązującymi przepisami”. Tu sytuacja jest podobna, jak w przypadku Legnickiego Przedsiebiorstwa Gospodarki Komunalnej, które naliczało odsetki od daty wystawienia faktury niezależnie od tego, czy klient fakturę otrzymał, czy nie. W sprawie LPGK taką sytuację UOKiK uznał za niedpouszczalną i nakazał miejskiej spółce podpisać nowe, zgodne z prawem, umowy z klientami.
Wiesław Sagan odmawia podpisania umowy z legnickimi wodociągami. Poinformował zarówno Legnickie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, jak i władzę miasta o fakcie klauzul niedozwolonych. Twierdzi, że do dziś nikt poważnie nie zajął się tematem, więc równolegle z powiadomieniem UOIiK-u, złożył u przewodniczącego Rady Miejskiej Jana Szynalskiego oficjalną skargę na bezczynność prezydenta Legnicy.