Miesięcznie po 100-200 złotych więcej będą zarabiać pracownicy KGHM dzięki zmianom w tabeli osobistego zaszeregowania. Ponadto podpisany przez zarząd i przedstawicieli załogi protokół dodatkowy do Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy wprowadza nowy, korzystniejszy od dotychczasowego sposób liczenia nagrody z zysku. Ale pełni strat z tytułu podatku od kopalin górnikom nie zrekompensuje.
Zmiany nie w pełni satysfakcjonują związkowców. Liczyli na więcej. Konkretnie na ponadsześcioprocentowy wzrost stawek osobistego zaszeregowania oraz na zapis, który usunąłby negatywny wpływ podatku od wydobywania niektórych kopalin na zarobki pracowników KGHM. Jeszcze w zeszłym tygodniu przedstawiciele Solidarności i ZZPPM krytycznie odnosili się do propozycji zarządu spółki. A jednak zdecydowali się na porozumienie, bo dzięki niemu załoga będzie miała choć trochę lepiej.
Stawki osobistego zaszeregowania wzrosną – w zależności od kategorii – od 2,4 do 5 procent, co zdaniem ZZPPM po doliczeniu pochodnych od płacy zasadniczej przełoży się na wyższe o ok 100-200 zł wynagrodzenia w spółce.
Postulat, by do podstawy naliczania nagrody z zysku doliczać wartość zapłaconego podatku od kopalin okazał się dla zarządu nie do przyjęcia. Prezes Wirth zaproponował inne rozwiązanie: po przekroczeniu progu 1 mld zł nagroda z zysku będzie wzrastać o 0,5 proc. rocznych zarobków co 80 mln zł, a nie jak dotyczas co 100 mln zł. Maksymalny pułap osiągnie przy zysku 3,24 mld zł, a nie 3,8 mld zł.
Zarząd spółki przystał też na zwiększony odpis na fundusz socjalny (ok. 3 mln zł).
Mimo powyższego porozumienia, Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego w KGHM pozostaje w sporze zbiorowym z zarządem spółki. Wszczął go w listopadzie i zawiesił na czas negocjacji zarządu z wszystkimi centralami związkowymi w KGHM. Do końca lutego zwiazkowcy z ZZPPM dają prezesom czas na uzgodnienia w sprawie wzrostu wskaźnika wynagrodzeń w firmie. Spór zbiorowy pełni w tej sytuacji rolę straszaka. Jeśli rozmowy nie pójdą po myśli związkowców, w każdej chwili może zostać odwieszony a nad Polską Miedzią na nowo zawiśnie widmo strajku.
FOT. KGHM