Od poniedziałku za symboliczne 10 złotych legniczanie będą mogli kupić w teatrze bilet wstępu na Europejską Biesiadę Narodów. 18 maja na dziedzińcu Zamku Piastowskiego staną stoły zastawione specjałami z kuchni różnych narodowości obecnych w Legnicy. Z dwóch scen zabrzmi polska, łemkowska, romska, żydowska, ukraińska, niemiecka i rosyjska muzyka. I zacznie się zabawa.
Dziś organizatorzy z Teatru Modrzejewskiej i Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych uchylili rąbka tajemnicy. 18 maja od godz. 16 na dziedzińcu Zamku Piastowskiego do tańca i biesiadowania przygrywać będą m.in. łemkowska grupa Wodohraj, romski Wędrowny Tabor, ukraińska Horpyna, Smoking Band z Rosji, niemiecki zespół Schlesische Räuber i siostry Rajfer z repertuarem żydowskich pieśni.
- Będzie też polska muzyka, ale nazwa wykonawcy niech na razie będzie niespodzianką – mówi Jacek Głomb, dyrektor Teatru Modrzejewskiej.
Wykonawców dobierano tak, aby nogi same rwały się do tańca. Bo podstawowym celem imprezy jest wspólna zabawa. Przy okazji chodzi też o integrację przedstawicieli różnych narodowości zamieszkujących Legnicę i świętowanie przypadającego na 9 maja Dnia Europy.
- Ciągle mało jest spotkań, przy okazji których celebrujemy wielokulturowość Legnicy – uważa dyrektor Teatru Modrzejewskiej.
Pomysł narodził się podczas jednej z biesiad łemkowskich, na których Jacek Głomb zgadał się z europosłem Piotrem Borysem. Do włączenia się w przedsięwzięcie przekonali Tomasza Szczytyńskiego, dyrektora NKJO w Legnicy. Wystarali się o pieniądze z Fundacji Polska Miedź. Jako partnerów projektu zaangażowali przedstawicieli legnickich mniejszości narodowych, czyli Stowarzyszenia Łemków, Zjednoczenia Łemków, Związku Ukraińców w Polsce, Stowarzyszenia Romów, Fundacji Miłośnicy Kultury i Tradycji Romów, Niemieckiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego, Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów, Gminy Wyznaniowej Żydowskiej i Rosyjskiego Centrum Kultury i Nauki.
Tomasz Szczytyński bez wahania wszedł w ten projekt.
- Zależy nam, żeby zamek po remoncie otworzył się na mieszkańców Legnicy – mówi dyrektor NKJO. – Chcemy, żeby coś się tu działo a legniczanie chętnie do nas zaglądali. Dlatego pomysł teatru pasuje do naszej koncepcji działalności kolegium.
Na dziedzińcu, gdzie staną biesiadne stoły i scena, faktycznie zrobiło się pięknie. Kto jeszcze tego nie widział, musi koniecznie tu przyjść.
- Postaramy się jako teatr pokazywać ten zamek w różny sposób – obiecuje Jacek Głomb.
Na razie jednak najważniejszym pomysłem jest Europejska Biesiada Narodów. Biletów jest tylko 300, bez wątpienia rozejdą się jak świeże bułeczki. Kto pierwszy, ten lepszy.
- To nie jest impreza dla mniejszości narodowych, ale dla wszystkich mieszkańców Legnicy, którzy tęsknią za taką zabawą bez etnicznych podziałów – mówi Jerzy Pawliszczy ze Związku Ukraińców w Polsce.
- Generalnie wszyscy jesteśmy Polakami, bo wszyscy mamy polskie obywatelstwo. Cieszmy się więc jak bracia i siostry – dodaje Mirosław Dymitrak z legnickiego Stowarzyszenia Romów.
Na zdjęciu organizatorzy biesiady z przedstawicielami mniejszości narodowych, które włączą się w jej przygotowanie. Na dziedzińcu Zamku Piastowskiego siedzą (od lewej): Tomasz Goman oraz Mirosław Dymitrak ze Stowarzyszenia Romów, Tomasz Szczytyński – dyrektor NKJO, Jacek Głomb – dyrektor Teatru Modrzejewskiej, Rosjanka Raisa Slep, Jerzy Pawliszczy ze Związku Ukraińców w Polsce oraz Jürgen Gretschel z Niemieckiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego w Legnicy.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI