Z tytułu zatrudnienia w KGHM Wacław Szetelnicki – radny PiS i przewodniczący Rady Miejskiej w Legnicy – zarobił w ubiegłym roku prawie pół miliona złotych. A w 2017 roku przepracował tam raptem dwa miesiące.
W Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta dopiero co ukazało się aktualne oświadczenie majątkowe przewodniczącego Rady Miejskiej Legnicy Wacława Szetelnickiego – jednego z 5 legnickich radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy dzięki dobrej zmianie znaleźli zatrudnienie w KGHM i spółkach z jej grupy kapitałowej. Czekaliśmy na nie dłużej niż na oświadczenia innych radnych, bo – tak jak oświadczenie prezydenta Legnicy – musiało zostać wcześniej zweryfikowane przez wojewodę dolnośląskiego.
Wacław Szetelnicki przez dwa lata do 28 lutego 2018 r. był zatrudniony jako dyrektor naczelny w Centrali KGHM. Mniej więcej w tym samym czasie został odwołany z funkcji prezesa Fundacji Polska Miedź, która udziela darowizn ze środków KGHM (ale za tę pracę nie pobierał wynagrodzenia). Ponadto od maja 2016 do stycznia 2017 zasiadał w radzie nadzorczej spółki KGHM Metraco. W październiku 2017 roku został powołany do zarządu innej spółki z grupy kapitałowej Polskiej Miedzi – Centrum Badań Jakości w Lubinie.
W roku 2017 z tytułu zatrudnienia w KGHM Wacław Szetelnicki uzyskał dochód brutto w wysokości 480.627 zł. Plus 29.900,07 zł wynagrodzenia członka zarządu CBJ. Łącznie z innymi dochodami (za działalność dydaktyczną na PWSZ im. Witelona, pracę biegłego sądowego, itd) Szetelnicki zarobił bez mała 570 tys. zł.
W roku 2016 jego dochody były nieznacznie wyższe. W sumie w latach 2016-2017 Wacław Szetelnicki zarobił blisko 1,2 mln zł. Zanim “dobra zmiana” odmieniła jego życie, zarabiał rocznie jako wykładowca PWSZ i przewodniczący legnickiego samorządu ok. 80-110 tys. zł.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
jakies fakty ma..ku bo taka propagande to mamy na codzien.
Spoko spoko niech się redaktor nie martwi. W dorabianiu się i tak nie dogonią PeOwiczów…
Pan wielce przewodniczący to człek ideowy. Nie ma dyskusji w tej sprawie. Ogarniam wzrokiem horyzont i widzę tylko tych dzielnych ideowców. Przychodzą do pracy dzień w dzień. Dają z siebie wszystko. Takim widzę też wielce przewodniczącego. Człek pracowity nade wszystko i poświęcający się dla idei. Dla Prawa I Sprawiedliwości. Kiedy więc PiS daje górnikom “deputat wdzięczności” za “Wujka” i inne historie, wielce przewodniczący i cała dobra zmiana już na nowych stanowiskach, w nowych butach i fotelach nie liczy na niczyją wdzięczność. Zwłaszcza, że ponoć na pstrym koniu ona jeździ. Więc się zaharowują w liczeniu pieniędzy wpływających na ich konta. Ot i cała idea. Ogarniasz, ciemny ludu?