Marek Sztark, przewodniczący nowo powołanej Społecznej Rady Kultury przy marszałku Dolnego Śląska, mówi, że nie uda się zwołać jej posiedzenia przed 16 lutego, tzn. zapowiadaną datą ogłoszenia konkursu na dyrektora Teatru Modrzejewskiej w Legnicy. Chce jednak porozmawiać o tej sprawie i z marszałkiem Cezarym Przybylskim, i z dyrektorem legnickiej scenyJackiem Głombem.
Marek Sztark żałuje, że rada nie będzie miała okazji zabrać głosu w tej sprawie. Mówi, że on sam rozmawiał z marszałkiem na temat przygotowywanego przez zarząd Dolnego Śląka konkursu na stanowisko dyrektora Teatru Modrzejewskiej w Legnicy. Umowił się tez na spotkanie z Jackiem Głombem na przyszłą środę.
- Wierzę, że sprawa kontynuacji pracy dyrektora zakończy się powodzeniem – odpowiada na nasze pytania w tej sprawie.
Marek Sztark jest niezależnym menadżerem kultury, animatorem i doradcą. Był m.in. koordynatorem współpracy Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 z regionem Dolnego Śląska
O konkurs, budzący ogromne kontrowersje nie tylko w Legnicy, zapytaliśmy jeszcze kilku innych członków Społecznej Rady Kultury. Czekamy na ich wypowiedzi.
Zgodnie z deklaracjami zarządu województwa, 16 lutego ma zostać uruchomiona procedura konkursowa. Jacek Głomb nie wyklucza, że weźmie udział w konkursie, ale powtarza, że decyzję o ewentualnym zgłoszeniu się podejmie, gdy będą znane warunki, w tym wymagania formalne stawiane kandydatom oraz skład komisji konkursowej.
Konkurs na dyrektora Teatru Modrzejewskiej w Legnicy ma związek z dobiegającą końca kadencją Jacka Głomba na tym stanowisku. Zarząd województwa miał prawną możliwość przedłużenia mu kadencji. Nie skorzystał z niej, choć nie brak argumentów, aby Jacek Głomb pozostał na dyrektorem legnickiej sceny na kolejne cztery lata (dobra sytuacja finansowa placówki, pasmo artystycznych i zarazem komercyjnych sukcesów wystawianych w Legnicy spektakli). Włodarze wojewódzwa zignorowały kierowane do nich w tej sprawie apele i petycje, w tym petycję 3 043 osób w obronie Teatru Modrzejewskiej, apel 36 dyrektorów teatrów z całej Polski, gremialny protest pracowników legnickiej sceny.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI