Rażąca głupota prawicy. Tak Michał Huzarski, przewodniczący legnickiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, określa likwidację gabinetów stomatologicznych w szkołach. 90 procent polskich nastolatków (13-17 lat) ma problem z próchnicą – cytuje badania. Aby ratować dzieci, SLD opracowało program z zakresu opieki dentystycznej i namawia do pilotażowego wdrożenia go w Legnicy.
Program miałby być realizowany i współfinansowany przez Ministerstwo Zdrowia, Narodowy Fundusz Zdrowia i legnicki samorząd. SLD zakłada optymistycznie, że te trzy podmioty będą potrafiły dogadać się dla dobra dzieci.
W szkołach (ewentualnie w ich pobliżu) miałyby powstać gabinety stomatologiczne dla uczniów. Huzarski szacuje, że remont, przygotowanie i wyposażenie jednego będzie kosztować ok. 100 tys. zł. Zdając sobie sprawę z ograniczonych możliwości finansowych samorządu, szef legnickiego SLD sugeruje, by na początek skoncentrować tylko na największych szkołach, a z czasem rozszerzyć program także na pozostałe placówki.
Gabinety nie wystarczą. Trzeba by do nich zatrudnić (na etat lub kontrakt) lekarzy dentystów. I higienistki, posiadające uprawnienia do wykonywania podstawowych zabiegów profilaktycznych, takich jak skaling (usuwanie kamienia nazębnego – 2 razy do roku u każdego ucznia, lakowanie i lakierowanie zębów).
Zdaniem Michała Huzarskiego w początkowym okresie konieczne będą działania statystyczno-organizacyjne w celu uzyskania dokładnych danych dotyczących stanu uzębienia u legnickich dzieci. Z ogólnodostępnych materiałów, którymi dysponuje SLD, wynika, że próchnica u młodego pokolenia to poważny problem (ma ją 20 proc. maluchów między 1,5 a 2 rokiem życia, 70 proc. dzieci w wieku 3-6 lat, 83 proc pacjentów między 7 a 12 rokiem życia i aż 90 proc nastolatków.
- Głupota prawicowych rządów oraz skrajna nieodpowiedzialność z zakresu kształtowania polityki zdrowotnej, a w szczególności opieki dentystycznej, spowodowała likwidację stałego monitoringu stanu uzębienia w szkołach, pandemonię próchnicy, konieczność leczenia na tzw. własną rękę, wejście w tzw. kolejkę NFZ w przychodniach poza szkołami, konieczność korzystania z prywatnych praktyk za prywatne pieniądze – wylicza Michał Huzarski.
Żeby można było rozpocząć, trzeba będzie uzyskać u rodziców zgodę na leczenie i profilaktykę ich dzieci. Michał Huzarski uważa, że szkolne gabinety powinny działać w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, konieczne więc będzie utworzenie np. w ratuszu ZOZ-u, koordynującego ich pracę i rozliczającego się z NFZ.
Sojusz nie konsultował swojego pomysłu z prezydentem Tadeuszem Krzakowskim, który formalnie wciąż pozostaje członkiem SLD. Huzarski nie wie, czy władze Legnicy będą zainteresowane opracowanym i ogłoszonym dziś przez partię programem zdrowotnym.