Marszałek Sejmu uruchomił procedurę legislacyjną poselskiego projektu ustawy zmieniającej ustawę o podatku od wydobycia niektórych kopalin. W dokumencie przygotowanym przez posła Ryszarda Zbrzyznego proponuje się zredukowanie dotychczasowego obciążenia dla KGHM o połowę. Jest szansa, że jeszcze w tej kadencji Sejmu projekt zostanie zatwierdzony.
- Chciałem dać szansę na wyjście z twarzą posłom PO, którzy przeforsowali aktualnie obowiązującą ustawę, dlatego proponuję zmniejszenie podatku o połowę, do poziomu 700-900 mln zł – mówi Ryszard Zbrzyzny. Mile zaskoczyły go pozytywne opinie Konfederacji Pracodawców Lewiatan i radców podatkowych.
Ryszard Zbrzyzny poprosił Jerzego Wenderlicha, który po dymisji Radosława Sikorskiego jest najstarszy z wicemarszałków, żeby na prezydium zaproponował wprowadzenie projektu do porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu. To daje szansę na przyjęcie zmian jeszcze w tej kadencji, choć podatek w zmniejszonym wymiarze obowiązywałby dopiero od 1 stycznia 2016 roku.
Sprawa ma pierwszorzędne znaczenie dla przyszłości KGHM i całego Dolnego Śląska, a Zagłębia Miedziowego w szczególności. Wprowadzony trzy lata temu horrendalnie wysoki – najbardziej drastyczny na świecie – podatek od kopalin sprawił, że nierentowne stało się utrzymanie kopalni miedzi w Lubinie. Jej zamknięcie pogrążyłoby również powiązane ciagiem technologicznym obiekty: część Zakładu Wzbogacania Rud oraz Hutę Miedzi w Legnicy. Zdaniem Ryszarda Zbrzyznego, skutkiem wprowadzenia podatku od niektórych kopalnin było odstąpienie KGHM od budowy nowej kopalni miedzi pod Bolesławcem, która łącznie z otoczeniem dałaby 8 tysięcy nowych miejsc pracy w regionie pogrążonym w strukturalnym bezrobociu. Także to przedsięwzięcie przestało się opłacać.
W uzasadnieniu swego projektu poseł Zbrzyzny pisze o innych skutkach pazerności państwa. Zwraca uwagę m.in. na lawinowe zadłużanie się KGHM i coraz większe ograniczanie możliwości rozwojowych spółki w Polsce.
FOT. SEJM. GOV.PL