Fundacja Jacka Głomba „Naprawiacze Świata” i Grupa Lokalna KOD Legnica organizują w czwartek 26 maja o godz. 18.00 w kinie „Piast” w Legnicy – dzięki uprzejmości Dolnośląskiego Centrum Filmowego – pokaz wyjątkowego filmu „Sędziowie pod presją” w reżyserii Kacpra Lisowskiego. Specjalnymi gośćmi projekcji będą współscenarzystka filmu Iwona Harris i jeden z bohaterów obrazu, sędzia Igor Tuleya z którymi Jacek Głomb przeprowadzi po filmie (trwa 87 min.) rozmowę.
Bilety w cenie 20 zł można już kupić w kasie kina „Piast”.
“Sędziowie pod presją” to film o zderzeniu człowieka z systemem. Kiedy niszczone są fundamenty trójpodziału władzy, a rządzący demontują mechanizmy państwa prawa, cała odpowiedzialność przenosi się na sądy. Każdy sędzia jest strażnikiem praworządności, bo tylko on stoi pomiędzy obywatelem a państwem” – pisze Kacper Lisowski, reżyser .
Nie zamierzał robić filmu politycznego, choć pracował nad nim w czasie, kiedy niezależność i niezawisłość sędziowska stała się tematem politycznym. Wybuchła afera hejterska, sterowana z ministerstwa sprawiedliwości, Sejm podjął skandaliczną antysędziowską uchwałę kagańcową, za 70 mln zł próbowano na siłę przeprowadzić bezprawne wybory kopertowe, posługując się upolitycznionym Trybunałem Konstytucyjnym wprowadzono całkowity zakaz aborcji i wypowiedziano posłuszeństwo Unii Europejskiej.
Dlatego film Lisowskiego wrze od emocji. Jest podszyty wściekłością, frustracją, bo garstka cynicznych polityków dla doraźnych interesów swego ugrupowania niszczy dorobek pokoleń Polaków. Autorzy dokumentu koncentrują się na sędziach, kórzy w tej sytuacji stają się obrońcami wolności, demokracji, prawa i swobód obywatelskich zapisanych w Konstytucji.
To bohaterowie filmu. Władza ściga ich za takie wykroczenia jak np. noszenie koszulki z napisem “Konstytucja” czy prowadzenie symulacji rozprawy sądowej. Przed kamerą występują bez tóg i łańcuchów sędziowskich, nieoddzieleni od reszty społeczeństwa stołem sędziowskim, ale stojący ramię w ramię z uczestnikami ulicznych demonstracji.
“W krótkim czasie Igor Tuleya, Waldemar Żurek, Dorota Zabłudowska i inni bohaterowie filmu narodzili się na nowo, jako sędziowie-obywatele, którzy ramię w ramię z niezależnymi prokuratorami, adwokatami i społeczeństwem obywatelskim bronią naszego prawa do niezależnych sądów”
Film Kacpra Lisowskiego zebrał mnóstwo prestiżowych nagród. Zachwycali się nim rezenzenci. “W największym skrócie “Sędziowie pod presją” to dokument, który przekonuje, że koniec wolnych sądów dotyczy nasz wszystkich” – pisał serwis Interia Film. “To film o tempie szybko tykającego zegara” – twierdzi Modern Times Review. “Kronika sędziowskiego oporu opowiedziana została ze swadą i zaufaniem po obu stronach obiektywu” – podsumowywał Tygodnik Powszechny.
FOT. LOLLIPOPFILMS.PL
Kadr z filmu “Sędziowie pod presją” (www.lollipopfilms.pl) /materiały prasowe
ponad dwa lata rządów Prawa i Sprawiedliwości większość przyzwyczaiła się, że twarzą zmian w sądownictwie jest były prokurator stanu wojennego Stanisław Piotrowicz. Jednak to nie jedyny “człowiek PRL-u”, który okazuje się być ekspertem PiS od zmian w wymiarze sprawiedliwości. Teraz, do akcji przystąpił sędzia Andrzej Kryże.
ajlepszym tego przykładem jest Stanisław Piotrowicz, który od ponad dwóch lat firmuje zmiany w sądownictwie. Choć w czasie stanu wojennego, był czynnym prokuratorem, który dostawał nawet pochwały od przełożonych i brał udział w procesach opozycjonistów. W czwartek wieczorem, kolejną twarzą zmian, tym razem w Sądzie Najwyższym, został sędzia Andrzej Kryże.
złonek PZPR i sędzia
Andrzej Kryże swoją karierę sądową zaczynał na początku lat 70-tych, gdy w warszawskim Sądzie Wojewódzkim został asesorem. W tym samym czasie przystąpił do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, do której należał do samego końca. Na pytanie o to, dlaczego nie wystąpił z niej w czasie stanu wojennego, odpowiada, że “należało być konsekwentnym”.
W kolejnych latach Andrzej Kryże piął się po szczeblach sądowej kariery. W 1974 został sędzią Sądu Powiatowego w Warszawie. Jednak nie to budzi największe emocje. Kluczowa jest końcówka lat 70-tych i sprawy w jakich orzekał dzisiejszy autorytet prawny Prawa i Sprawiedliwości.
Procesy polityczne
Przełomowy był rok 1979, gdy sędzia Kryże skazał działacza Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela Adama Wojciechowskiego na karę więzienia za napaść i pobicie trzech funkcjonariuszy SB. Jak zadeklarował wczoraj, o zaangażowaniu Wojciechowskiego w ruch opozycyjny dowiedział się dopiero po procesie.
Cały Twitter żyje tym, co udało się znaleźć na stronach IPN. W Inwentarzu archiwalnym Instytutu jest strona poświęcona dawnemu Tajnemu Współpracownikowi PRL-owskich służb. Imię i nazwisko – Andrzej Przyłębski. Pseudonim operacyjny – Wolfgang.
Data i miejsce urodzenia wskazują, że raczej nie ma mowy o zbieżności nazwisk. Wikipedia podaje bowiem dokładnie te same dane, jakie znajdujemy w materiałach IPN. Archiwa wskazują, że współpraca Przyłębskiego z bezpieką trwała rok, zachowało się z niej 40 stron notatek.
Andrzej Przyłębski ambasadorem Polski w Berlinie jest od lipca ubiegłego roku. Swoje urzędowanie zaczął od… zwymyślania Niemców. Wcześniej ze strony władzy PiS spotkał go jeszcze jeden zaszczyt – trafił do Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie. Julia Przyłębska zaś swoje porządki w Trybunale wprowadza od grudnia, choć w samej siedzibie Trybunału nie gości za często. Mieszka w Berlinie i stamtąd dojeżdża do Warszawy. Jasne, że na koszt podatników.
ja pie..le ty nie musisz udac sie do lekarza??Moze to te upaly blaznie.
Na sowieckich czołgach to raczej przybył przefarbowany niemiecki konfident – ojciec Safiana obecnego sędziego ETS. Polecam lekturę jego życiorysu, oczywiście tę autentyczną a nie farbowaną….
A może porozmawiamy o Gersdorf i jej konkubencie…?
Ciekawą postacią jest też prokurator Michnik – brat Adasia – przyjaciela Jaruzela!
pawlowicz ,piotrowicz ,przylebska, swieczkowski, ty etc. sieroty……….. celnie.
Hołota przyjechała na sowieckich czołgach w 1945 i zajęła wszystkie możliwe stołki. Udało się jej bez żadnych reperkusji przetrwać wyłącznie w sądownictwie….
juz sobie wyobrazam rzady sedziow takich jak ty, plebiak,piotrowicz i podobna holota z miasta. .Dawaj dalej piotrusiu bo musi byc radosc.
I odezwał się lustrator czyli ubek pozbawiony emerytury.
O to chodzi w demokracji, żeby władza była sprawowana przez obywateli na rzecz obywateli! Monteskiusz nigdy nie przewidywał istnienia bezkarnej kasty, która miałaby w imieniu narodu wykonywać władzę sądowniczą…
Ale komu ja to tłumaczę….? Frustratowi kontestującemu wszystko?
Ad vocem tego wiekopomnego dokumentu wartego wyłącznie uwagi kodziarstwa wystarczy obejrzeć kolejne przykłady serialu “Kasta”!
ale po co blaznie.Sam dales odpowiedz .Teraz my bedziemy was.I ło to chodzi jak mniemam idioto w tej twojej sprawiedliwosci putinoskiej.
Trójpodział władzy… wszyscy sobie nim gęby wycierają a żaden nie wie o co w tym wszystkim chodzi! Podstawowa zasada demokracji wywiedziona przez Monteskiusza w dziele “O duchu praw” to zasada, iż każda władza sprawowana z nadania suwerena przez tego suwerena ma być kontrolowana. Jednak bezkarne cwaniaki w togach wmawiają debilom, iż sędziowie mają być niezależni od zdrowego rozsądku i nikt nie może ich kontrolować poza sądem kolesiowskim. Nic podobnego. W Konstytucji 3 maja nasi antenaci ustanowili sędziów wybieranych na sejmikach na kadencję. To było rzeczywiste spełnienie postulatu Monteskiusza! A od 45 zaczęło się sukcesywne psucie prawa, którego ostatnim rozdziałem jest obecna reforma. Sędziowski immunitet w polskiej postaci to przejaw właśnie takiego wynaturzenia a w konsekwencji gwarancja bezkarności…
Pozostaje nadzieja, iż na wypalonym polu wyrastają bujne plony a więc po tej kaście nadejdą czasy prawdziwej praworządności a wcześniej spełni się przepowiednia gen. Skalskiego wygłoszona do sędziów odbytego nad nim sądu kiblowego: “nadejdzie kiedyś taki dzień, iż tacy jak my będą sądzić takich jak wy!”.
I TERAZ CZAS NA HEJT KODZIARSTAW….. LUSTRATOR, DAWAJ!
to nie o tym miszczu jest.O czyms jest ale nie o tym.
A którzy prokuratorzy sędzowie są niezależni.Pani Gersdorf po drugiej stronie pani Przyłębska.Kto kogo sądzi dzisjaj.Czytaj PiS.Jutro niewiadomo.A gdzie waga i zasłoniete oczy panie redaktorze.Zna pan złoty srodek.