Mł. asp. Bartosz Kaczmarek i st. sierż. Krystian Wesolowski jechali na służbę. Na jednej z ulic Ścinawy zauważyli wydobywający się z domu wielorodzinnego gęsty dym. Wówczas policjanci bez chwili wahania ruszyli na pomoc.
Drzwi wejściowe do budynku były zamknięte. Aby pomóc uwięzionym, nieświadomym zagrożeniu, bo śpiącym jeszcze mieszkańcom, funkcjonariusze zmuszeni byli powybijać szyby w oknach i przez nie wyciągali osoby znajdujące się na parterze. Chwilę później na miejscu byli już koledzy ze straży pożarnej. Zadymienie było już tak duże, że osoby znajdujące się na pierwszym piętrze, musiały być ewakuowane za pomocą drabiny. W ten sposób uratowano 6 osób, w tym dwuletnie dziecko.
Dzisiaj około godziny 7.00 mł. asp. Bartosz Kaczmarek i st. sierż. Krystian Wesolowski, pełniący służbę w Komisariacie Policji w Ścinawie w drodze do pracy w pewnym momencie na jednej z ulic zauważyli wydobywający się gęsty dym z domu wielorodzinnego. Nie zastanawiając się ani chwili, ruszyli na pomoc ludziom, którzy znajdowali się w budynku. W międzyczasie wezwali straż pożarną i pogotowie.
Niestety drzwi wejściowe były zamknięte. Funkcjonariusze postanowili wejść do mieszkań przez okna. Wybili szybę i najpierw z mieszkania na parterze z narażeniem własnego życia, wynieśli starszą kobietę. Okazało się, że cały budynek jest już bardzo zadymiony. Z pomocą policjantom przybyli strażacy.
Pozostałe osoby, mieszkające na pierwszym piętrze z uwagi na olbrzymie zadymienie, również musiały być ewakuowane przez okna. Ludzie schodzili po drabinie strażackiej. Byli kompletnie zaskoczeni i nieświadomi zagrożenia, z uwagi na to, że kiedy doszło do zaprószenia ognia, spokojnie spali.
Policjanci wspólnie ze strażakami uratowali życie łącznie 6 osobom, w tym dwuletniemu dziecku.
Funkcjonariusze oprócz ratowania życia ludzkiego, ustalili również sprawców zaprószenia ognia. Okazali się nimi dwoje mieszkańców tego budynku. Przyznali się, że palili papierosy i zasnęli.
W wyniku tego zdarzenia jedna kobieta trafiła do szpitala, lecz jej zdrowiu ani życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, po przebadaniu została zwolniona.
Ścinawscy policjanci znaleźli się we właściwym miejscu i czasie, wiedzieli, co robić i zrobili to tak, jak należy. Dzięki ich sprawnej reakcji prawdopodobnie, nie doszło do tragedii.
Źródło: Policja Lubin
FOT. POLICJA LUBIN
Drukuj
Email
